Komorowski o zamachu w Tunezji: Rząd podjął adekwatne działania

Komorowski o zamachu w Tunezji: Rząd podjął adekwatne działania

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. Prezydent.pl 
W Belwederze odbyło się spotkanie prezydenta Bronisława Komorowskiego z premier Ewą Kopacz ws. ataku w Tunisie, w którym poszkodowani zostali Polacy.

W spotkaniu uczestniczyli także Szef BBN Stanisław Koziej, Podsekretarz Stanu w KPRP Jaromir Sokołowski oraz szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Jacek Cichocki.

Prezydent RP rozmawiał telefonicznie o wydarzeniach w Tunezji z prezydentem tego kraju. Komorowski zaznaczył, że prezydent Tunezji odwiedził w szpitalu Polaków rannych w zamachu. 

Komorowski stwierdził też, iż uważa, że działania rządu podjęte po zamachu były "adekwatne".

W związku z tragicznymi wydarzeniami w Tunisie z udziałem polskich obywateli flagi na Pałacu Prezydenckim i Belwederze zostały opuszczone do połowy masztu.

Zamach w Tunezji

W ataku terrorystycznym w Tunisie zginęło 19 osób, w tym 17 obcokrajowców. Według nieoficjalnych wiadomości wśród ofiar jest czterech Polaków. Polski MSZ poinformował także, że trzech polskich turystów zostało rannych. Uzbrojeni napastnicy zostali zastrzeleni po godzinie piętnastej podczas szturmu na muzeum.

Terroryści do parlamentu weszli około południa przebrani za żołnierzy. Mieli przy sobie kałasznikowy. Po strzelaninie, w której miała zginąć jedna osoba, napastnicy uciekli do pobliskiego muzeum Bardo i zaczęli strzelać. W muzeum w chwili ataku prawdopodobnie było około dwustu turystów.

"Prawie na pewno zginęli Polacy"

Premier Ewa Kopacz po posiedzeniu sztabu antykryzysowego poinformowała, że w zamachu prawie na pewno zginęli Polacy. Kopacz zaznaczyła, że na razie nie ma dokładnej liczby polskich obywateli, którzy zginęli w zamachu. - Dysponujemy informacją, że 20 polskich obywateli, którzy znajdowali się w o strzelanym autobusie, jest bezpiecznych. Pozostają oni pod opieką polskiej placówki dyplomatycznej - powiedziała premier.

Prezydent.pl