Mamy wspólne interesy

Mamy wspólne interesy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Myślimy podobnie jak Wielka Brytania na temat unijnej polityki bezpieczeństwa i obrony i tak samo jak Hiszpania na temat traktatu Nicejskiego i projektu konstytucji UE - mówi premier Leszek Miller.
Na wieczornej konferencji prasowej polskiej delegacji na szczyt unijny Miller potwierdził, że Polska nadal będzie prezentować swoje racje w kwestii Traktatu Konstytucyjnego, wierząc w siłę swych argumentów. Dodał, że podobne do polskich opinie wyraziły w  czwartek Estonia i Malta.

"Przypuszczam, że w miarę zbliżania się do końca konferencji międzyrządowej może przybywać krajów, które będą podzielać naszą argumentację" - dodał szef polskiego rządu.

O sile polskich racji przekonywał także minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz. Jak powiedział, w czwartek dostał dokument, w którym prezydencja włoska przychyla się do  propozycji prezydencji grupowej. Przypomniał, że to właśnie Polska rok temu wystąpiła z tą propozycją.

Premier Leszek Miller po raz kolejny potwierdził, że Polska nie  będzie występować z jakąkolwiek propozycją kompromisu w sprawie Traktatu Konstytucyjnego. "Nie my chcemy zburzyć tamten kompromis" - powiedział, mając na myśli uzgodnienia z Nicei.

"Lubię Lazurowe Wybrzeże, ale nie dlatego obstaję przy Traktacie Nicejskim" - żartował polski premier. Jego zdaniem, Polska broni Traktatu przede wszystkim ze względu na "solidarność, równowagę i  kompromis". "Będę się sprzeciwiał wszystkiemu, co narusza te  wartości" - dodał Leszek Miller.

Premier potwierdził, że w piątek rano spotka się z komisarzem UE ds. rozszerzenia Guenterem Verheugenem. Nie chciał jednak powiedzieć, czego będzie dotyczyła rozmowa.

rp, pap