Szef MON po incydencie na Bałtyku zapowiada odpowiedź ze strony Polski

Szef MON po incydencie na Bałtyku zapowiada odpowiedź ze strony Polski

Dodano:   /  Zmieniono: 
Antoni Macierewicz (fot. TEDI/NEWSPIX.PL) Źródło:Newspix.pl
– Rosja powtarza swoje nastawienie, swoje agresywne zamiary, których jesteśmy świadkami już od wielu, wielu lat – tak Antoni Macierewicz skomentował incydenty z udziałem rosyjskich SU-24, do których doszło w ostatnich dniach na Bałtyku.

– Ten agresywny ton rosyjski, agresywne zachowania rosyjskie nasilają się niestety, o czym uprzedzaliśmy od dawna naszych partnerów z NATO – powiedział szef MON. – Na pewno będzie bardzo jasna odpowiedź ze strony rządu polskiego – zapowiedział Antoni Macierewicz. Minister dodał, że "to oczywiste, że jest bardzo zdecydowane stanowisko Stanów Zjednoczonych, zapewne pozostali sojusznicy zrobią także to, co jest niezbędne w takiej sytuacji".

Agresywni Rosjanie

Przypomnijmy, rosyjskie maszyny 11 i 12 kwietnia symulowały atak na amerykański okręt wojenny, który przebywał na Bałtyku po opuszczeniu portu w Gdyni. Na pokładzie USS Cook znajdował się polski śmigłowiec wraz z załogą. Jeden z z bardzo niskich przelotów rosyjskich myśliwców został przeprowadzony w momencie, gdy załoga polskiego śmigłowca przeprowadzała próbę tankowania, co zmusiło Polaków do przerwania operacji. 11 kwietnia SU-24 wykonały 20 przelotów nad niszczycielem USS Donald Cook, zbliżając się na odległość około kilometra od okrętu i wysokość zaledwie 30 metrów

12 kwietnia ponownie doszło do naruszenia spokoju załogi niszczyciela podczas symulowanego ataku przeprowadzonego przez rosyjskie myśliwce. Wcześniej tego samego dnia dwa rosyjskie śmigłowce Ka-27 okrążyły siedmiokrotnie okręt. W trakcie przelotów nad nim Rosjanie mili wykonywać zdjęcia. Podczas jednego z nich znajdowali się na wysokości zaledwie 9 metrów nad niszczycielem.

US Navy opublikowała nagrania agresywnych działań Rosjan.

TVP Info