Kneblowanie irańskiej prasy

Kneblowanie irańskiej prasy

Dodano:   /  Zmieniono: 
Teherańska prokuratura zamknęła dwa czołowe dzienniki irańskie za opublikowanie listu do ajatollacha Chameneiego, oskarżający go o przewodzenie systemowi naruszającemu prawa człowieka.
O zamknięciu liberalnych gazet "Shar" i "Yas-e No" na polecenie prokuratury, zdominowanej przez zwolenników islamskiej ortodoksji, poinformowali ich dziennikarze, a także opowiadający się za reformami posłowie.

Zostały one zamknięte "ponieważ nie zastosowały się do polecenia Najwyższej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, by nie publikować listu do najwyższego przywódcy" - powiedział Issa Saharkhiz, liberalny dziennikarz i były wiceminister kultury.

List do Chameneiego skierowało około 100 proreformatorskich posłów na znak protestu przeciwko odrzuceniu przez Radę Strażników Rewolucji ponad 2500 kandydatów na posłów, którym uniemożliwiono start w piątkowych wyborach do parlamentu. Obszerny, sześciostronicowy list oskarżył najwyższego irańskiego przywódcę duchowego o zezwalanie mianowanym przez niego strażnikom rewolucji na "łamanie należnych swobód i praw człowieka" w imię islamu. Publiczne krytykowanie najwyższego ajatollacha jest uznawane w Iranie za przestępstwo kryminalne.

Listu posłów nie odważyły się opublikować ani radio, ani telewizja, ani oficjalna irańska agencja prasowa IRNA, ani też większość z kilkunastu irańskich dzienników. Jedynym wyjątkiem były "Sharq" i "Yas-e No".

Dzienniki te nie są pierwszymi zamkniętymi za głoszenie "niesłusznych" poglądów. W ciągu ostatnich czterech lat w Iranie zamknięto około 100 dzienników i czasopism, a wielu ich dziennikarzy oraz wydawców aresztowano.

Według mającej siedzibę w Paryżu międzynarodowej organizacji "Reporterzy bez Granic", w Iranie przebywa w więzieniach więcej dziennikarzy niż w jakimkolwiek innym kraju bliskowschodnim.

em, pap