Putin zapowiada antyterrorystyczną ofensywę

Putin zapowiada antyterrorystyczną ofensywę

Dodano:   /  Zmieniono: 
Rosyjski prezydent Władimir Putin powtórzył swoje ostrzeżenia pod adresem terrorystów, zapowiadając po raz kolejny uderzenia prewencyjne na ich bazy.
"Teraz w Rosji poważnie przygotowujemy się do tego, żeby podjąć przeciwko terrorystom działania prewencyjne" - powiedział Putin na  organizowanej w Moskwie międzynarodowej konferencji merów miast.

Putin, który na poniedziałkowym posiedzeniu rządu zapowiedział powołanie struktury do likwidowania terrorystów za granicą, usprawiedliwiał swoje nowe kroki tym, że sprawcom ataków terrorystycznych nie wolno pobłażać.

"Nie wolno myśleć, że jak się będzie słuchać terrorystów, to coś nam się uda od nich wytargować, że zostawią nas w pokoju (...) Każde ustępstwo prowadzi do zwiększania ich żądań i zwiększa liczbę ofiar" - powiedział Putin.

Oświadczył, że dotychczasowe metody walki z terroryzmem zawiodły. "W tej wojnie nie ma tyłów i stref neutralnych, a tam, gdzie terroryści nie napotykają należnego oporu, pojawiają się ich bazy i centra koordynacyjne" - powiedział rosyjski prezydent.

Zaznaczył jednocześnie, że stosowanie wobec terroryzmu podwójnych kryteriów przypomina przedwojenne ugłaskiwanie Adolfa Hitlera i  grozi podobnymi następstwami.

"Wzywam do przypomnienia sobie nauk historii, roku 1938 i układu monachijskiego. Oczywiście po II wojnie światowej nastąpiły różne sytuacje, różne pod względem skali następstw. Sytuacja jest jednak podobna. Dawno ostrzegaliśmy o groźbie ataków terrorystycznych, ale nasz głos bynajmniej nie wszędzie został usłyszany, co  więcej, spotkaliśmy się z przejawami podwójnych standardów w  ocenie terroryzmu" - oświadczył Putin.

W 1938 roku Józef Stalin publicznie potępił układ monachijski, w  którym Francja i Wielka Brytania zgodziły się na zagarnięcie przez Hitlera przygranicznych terytoriów Czechosłowacji i faktyczne zwasalizowanie tego państwa przez III Rzeszę. Jednak w niecały rok później ZSRR i hitlerowskie Niemcy zawarły pakt o nieagresji (znany potocznie jako pakt Ribbentrop-Mołotow) z tajnym protokołem dodatkowym, zezwalającym na radziecką aneksję wschodnich obszarów Polski i trzech państw nadbałtyckich.

Po zamachu na szkołę w Biesłanie na początku września Putin oskarża "międzynarodowy terroryzm" o atak na Rosję. Odmawia przy tym łączenia zamachu, do którego przyznał się czeczeński komendant polowy Szamil Basajew, z trwającą od wielu lat wojną w Czeczenii.

Zamachy stały się dla Putina okazją do centralizacji władzy. W  poniedziałek ogłosił, że w ramach walki o jedność kraju zniesie wolne wybory gubernatorów i będzie sam ich mianował. Wywołało to  negatywne reakcje na Zachodzie, zaprotestowali także poprzednicy Putina - były prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow i były prezydent Rosji Borys Jelcyn.

ss, pap