Podpisów jest wiele, ale nie złożyli ich wszyscy - twierdzi gazeta. Podkreśla, że ci, którzy nie podpisali się pod petycją, nie kwestionują propozycji beatyfikacji, lecz wątpią, czy sprawą powinna zajmować się kongregacja kardynałów, a więc organ tymczasowy.
"Nie jest wcale pewne, że nowy papież - choć może to zrobić - zdecyduje się na beatyfikację Jana Pawła II w błyskawicznym tempie, rezygnując z regularnego procesu" - zauważa watykanista gazety Luigi Accattoli. Przypomina, że w poniedziałek sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych arcybiskup Edward Nowak zasugerował, że ogłoszenie beatyfikacji byłoby możliwe już w październiku w czasie synodu biskupów.
Accattoli zwraca jednak uwagę na ostrożność, z jaką hierarchowie z Watykanu potraktowali tę wypowiedź. Według niego najostrożniej i najbardziej realistycznie podeszli do niej przedstawiciele Episkopatu Polski, uznając termin październikowy za mało prawdopodobny.
Poza tym - zauważono - wznoszone na placu Świętego Piotra podczas pogrzebu okrzyki "natychmiast święty" nie były aż tak spontaniczne, jak mogłoby się wydawać, lecz były prawdopodobnie rezultatem zorganizowanej akcji. Jak stwierdzają rozmówcy "Corriere della Sera", najlepiej świadczą o tym przyniesione na uroczystości pogrzebowe transparenty z takim właśnie hasłem.
ks, pap