10 kwietnia 2007

10 kwietnia 2007

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wielki Piątek. Warszawski klub Tygmont, „jajeczko jazzo-we”. Swingują staruszkowie z Jerzym „Dudusiem” Matuszkiewi-czem (nie wypominając: rocznik 1928) na saksofonie altowym.
Marek Karewicz, gospodarz: „Wiecie, dlaczego dziś tak mało porządnych ludzi na mieście? Bo wszyscy są w Tygmoncie!”.
Na sali ze sto osób.

Widok z 24 piętra świeżo otwartego Hotelu Hilton na Woli - tu mieszczą się apartamenty prezydenckie. Rozbabrane place bu-dów w promieniu kilometra, gierkowskie „deski” w miejscu daw-nego getta, stara zarastająca chwastem kamienica przy Żelaznej. Widok na całą Polskę.

Wielka Niedziela, szosa pod Piłą. Długa prosta, sunę 130. Na-gle na poboczu tablica z ogromnym napisem: „Hamuj!!!”. Nie widzę zagrożenia, ale posłusznie naciskam pedał hamulca. Pod-jeżdżam bliżej. Pod ogromnym napisem „Hamuj!!!” skromny do-pisek „Flaki”. Obok buka z dykty. Zamknięta.