Wolny Tybet i stado krajowych baranów

Wolny Tybet i stado krajowych baranów

Dodano:   /  Zmieniono: 
W Rzeczpospolitej Primaaprilisowej na wiosnę najbardziej kwitnie głupota i kabotynizm. Na dany znak cały kraj walczy o ,,wolny Tybet’’. Tymczasem pośpiesznie, jakby bojąc się, że sprawa się rypnie, PO z PiS-em wyjątkowo zgodnie uchwalili ratyfikację traktatu lizbońskiego. Jako żywo nie jest on krokiem w stronę ,,wolnej Polski’’ a wręcz przeciwnie.
Nad akcją ,,wolny Tybet’’ patronat medialny (kiedyś nazywało się to organizatorską rolą prasy socjalistycznej) ma niezawodny w takich razach Organ Michnika. Podobnie jak nad akcją ,,ratyfikować traktat’’, choć tym razem nie trzeba było wywoływać ludzi na ulice.
Terror medialny w walce o ,,wolny Tybet’’ okazuje się skuteczny. Oto prezydent Kielc odwołał Święto Lampionów i Latawców, żeby nie być posądzonym, że jest prochiński. A prezydent o tyle lubi Żółtków, że chciał by w mieście tym zainwestowali trochę forsy. Jak zrelacjonował to bez cienia zażenowania sam Organ Michnika zrobił tak, bo uległ presji tego dziennika! Teraz będzie musiał zaprosić pasterzy z Tybetu a ci zbudują fabrykę komputerów. Spodoba się to ekologom - będą zasilane modlitewnymi młynkami.

Buddyzm cool. Katolicyzm nie cool. Serbowie też nie cool.

Chiński reżym nie jest wzorem wolności, to jasne ale prześladowania katoli w Chinach nie wywołały takiej akcji.
No cóż, Tybet jest buddyjski. A buddyzm jest w porzo. Tybet dla  ,,alternatywnych’’ to Ziemia Obiecana. Dalaj Lama to cool papież dla panienek z kręgu Simona Mola i im podobnych.
A katolicy nie są cool.
Mordowani w Darfurze też nie są cool.
Nie cool byli biali farmerzy wygnani w ramach czystek rasistowskich z Zimbabwe przez tamtejszego czarnego kacyka. Ktoś nakazał bojkotować banany z tego kraju? O ile jeszcze jakieś tam jeszcze są, bo rolnictwo tego kraju stało na białych farmerach.
A masowa emigracja chrześcijan z Iraku? Po prawie 2000-letnim trwaniu przy swojej wierze? Bo dopiero durny Bush rozchwiał tamtejszą równowagę między mniejszościami. Tak, tak proneokonserwatywne oszołomy rodzimego chowu – za Husajna chrześcijanie byli bezpieczni.
Serbowie w Kosowie też nie są cool, choć akurat ich spotkał los gorszy niż Tybetańczyków. Tym przynajmniej Żółtki, jak przystało na kolonizatorów, przynoszą cywilizację. Serbowie nie mogą tego powiedzieć o albańskich mafiosach. ,,Wolne Kosowo’’ powstało na skutek czystek etnicznych, burzenia świątyń i innych aktów niszczenia serbskiej kultury. To akurat nie przeszkadzało całemu miłującemu demokrację i prawa człowieka światu. A w ślad za nimi naszej ,,opinii publicznej’’ czyli stadu baranów.
No tyle, że Żółtków wszyscy zaczynają się bać, Już teraz, gdyby chcieli, mogliby jednym pociągnięciem zrujnować USA. Bez wojny – gospodarczo.
No to trzeba im dowalić – Tybetem. I popsuć Igrzyska Olimpijskie.

Pogrom Chińczyków – O.K.

Akcja ,,wolny Tybet’’, zgodnie ze sprawdzonymi wzorcami propagandy totalitarnej, w tym chińskiej, zaczęła się od kłamstwa. Reżymowe oddziały strzelały do ludzi. Podawano liczbę zabitych. Informacje – z kręgów emigracji tybetańskiej. Informacje Pekinu oczywiście traktowane były jako niewiarygodne.
Co z tego, że z NIEZALEŻNYCH ŹRÓDEŁ, wynika, że to Tybetańczycy zaczęli zadymy paląc sklepy Chińczyków, samochody, banki, co spowodowało ofiary nawet wśród dzieci czyli dokonać pogromu – bo to tak się nazywa! Jednak jakoś nie przebiło się to specjalnie do mediów. Pogromu (przyjmijmy nawet punkt widzenia miłośników ,,wolnego Tybetu’’), niechby nawet w słusznej sprawie, ale jednak pogromu. To akurat Organowi Michnika, tak czułemu na tym punkcie tym razem nie przeszkadza.

Komputerem w reżym w Pekinie

Akcja walki o ,,wolny Tybet’’ jest nie tylko zakłamana ale kabotyńska. Palmę pierwszeństwa przyznać trzeba ex aequo apelowi, by nie pić coca coli (coca cola była narzędziem wroga już za Bieruta) oraz akcji wysyłania produktów chińskich premierowi Chin.
Niestety, akcja była jednorazowa, no i dość skromna. Kilka osób wysłało sprane t-shirty oraz ktoś (Igor Janke?) komputerową myszkę. To może jednak nie wystarczyć. Należy wysyłać całe komputery! Proponuję akcję wykupywania ich w sklepach i odsyłania natychmiast do Pekinu w pierwotnym opakowaniu. Deklaruję, że pokryję koszty przesyłki. Od tego pekiński reżym, jeśli nawet nie upadnie przed Olimpiadą, to mocno się zachwieje.

W następnym odcinku:

Czy Ocean Mądrości umie jeszcze wykonać hail hitla?
Klejnot Spełniający Życzenia mantrujący Międzynarodówkę.
,,Wolny Tybet’’ a niewolnictwo w Tybecie.
Świątobliwi buddyjscy mężowie cwelujący młodocianych mnichów.
Okrutne represje w postaci linii kolejowej i Internetu.
Czyli coś, czego nie podają do wierzenia środki masowej tresury.

Blogers.

Ostatnie wpisy

  • "Niezwykle atrakcyjny" 11 listopada8 lis 2011W Warszawie zapowiadają się "atrakcje", jakich chyba nigdy dotąd nie odnotowano przy okazji Narodowego Święta Niepodległości. Szkoda tylko, że w tym zdaniu niezbędny jest cudzysłów.
  • Rozkaz: nie chwalić się11 sie 2011Inauguracja kampanii wyborczej Partii Przewodniej przeszła niezauważona -  afera wyborcza w Wałbrzychu i raport posła Andrzeja Czumy okazały się znacznie bardziej interesujące dla mediów. Na dodatek okazało się, że w czasie kampanii będzie jednak...
  • Kaczyński i pięćset kobiet20 lip 2011Sensacyjna wiadomość całkiem niedawno obiegła kraj - Jarosław Kaczyński, znany z zatwardziałego starokawalerstwa i ogólnej wstrzemięźliwości jeśli chodzi o kobiety, miał się spotkać nie z jedną, ba nawet nie z dwiema, ale od razu z pięciuset...
  • Kolczyk zamiast sierpa9 lip 2011Grzegorz Napieralski w swoim gabinecie zajęty był ważnymi dla partii sprawami - konkretnie ćwiczył przed lusterkiem swoje słynne uśmiechy. Był w tym mistrzem, ale wiedział, że nie wolno absolutnie zaniedbać niczego. Wybory zbliżały się szybkimi...
  • Uratuje nas koniec świata?25 cze 2011Nie tylko nadchodząca wielkimi kroki prezydencja, ale również kilka innych spraw spowodowało, że premier zaprosił do swojego gabinetu ministra Radka (dla przyjaciół Radosława) Sikorskiego. Donald Tusk zaczął od kwestii, która go niezmiernie...