„Arsenał Otieczestwa”: Panie generale, jakie są nasze osiągnięcia w rozwoju najnowszych systemów uzbrojenia?
Gen. Wasilij Bystrow: W odpowiedzi na tempo zbrojeń narzucane przez Stany Zjednoczone i Chińską Republikę Ludową, jak też niektóre inne państwa, Federacja Rosyjska musi stale unowocześniać swój potencjał obronny (…).
Prezydent Władimir Władimirowicz Putin osobiście poinformował, że Rosja będzie wprowadzać na uzbrojenie pociski balistyczne Sarmat o zasięgu globalnym, zdolne do przenoszenia wielu głowic jądrowych jednocześnie i potrafiące przedrzeć się przez każdą tarczę antyrakietową (…). Siły powietrzne Federacji Rosyjskiej są w trakcie testowania hipersonicznych aparatów latających o nazwie Kindżał i Awangard (…).
Weźmy np. pociski typu Kindżał. Zachodni eksperci spierają się, czy jest to klasyczny pocisk hipersoniczny, ale to kwestia definicji. Za to zgodnie potwierdzają, że Kindżał może stanowić bardzo poważne zagrożenie. Nasze siły powietrzne po wprowadzeniu pocisków Kindżał będą mogły razić cele położone w Europie Zachodniej znad własnego terytorium, czy wód międzynarodowych, np. Morza Bałtyckiego (…).
Ale nie chcę wchodzić w szczegóły, lubimy zaskakiwać zagranicznych ekspertów, tak jak zaskoczyliśmy użyciem w Syrii pocisków Kalibr (uśmiech). Działania w Syrii pokazały, że pociski manewrujące wystrzeliwane zarówno z okrętów podwodnych jak i nawodnych są bronią groźną, precyzyjną i pozwalającą przejąć inicjatywę na polu walki (…).
A jak przedstawia się sytuacja w Zachodnim Okręgu Wojskowym (ZOW)?
Przywiązujemy szczególną wagę do wzmacniania swojej zachodniej flanki oraz sił strategicznych. W ostatnich latach w ZOW utworzyliśmy dowództwo armii pancernej, sformowaliśmy trzy dywizje zmechanizowane i jedną pancerną oraz dwie brygady artyleryjskie. Lotnictwo w tym okręgu wyposażyliśmy w 185 nowych samolotów i śmigłowców, a Flotę Bałtycką w 19 nowych okrętów, w tym jednostki wyposażone w systemy Kalibr. W obwodzie kaliningradzkim wzmocniliśmy obronę brzegową o systemy Bał i Bastion (…). Podwyższaniu gotowości bojowej służą też liczne ćwiczenia wszystkich rodzajów Sił Zbrojnych (…).
Jak pan generał ocenia siły NATO?
Oczywiście ich trzonem jest armia amerykańska (…). W innych państwach NATO wygląda to różnie. Na przykład Pełnomocnik Bundestagu do spraw obrony, Hans-Peter Bartels alarmował, że niemieckiej marynarce wojennej brakuje sprawnych okrętów. W 2015 r. alarmował, że Bundeswehra jest w rozsypce, a niedawno stwierdził, że od tamtego czasu sytuacja jeszcze się pogorszyła (…). Ale nie uważam, aby Niemcy musiały czuć się zagrożone. Są dla nas cennym partnerem gospodarczym i zależy nam na jak najlepszych wzajemnych relacjach (…). Niestety, obecna amerykańska administracja robi wszystko, aby straszyć świat Rosją (…).
Prezydent Trump stawia krajom NATO za wzór Polskę, bo przeznacza ona 2 proc. PKB na system obronny.
Polska to ciekawy przypadek. Trump ją stawia za wzór, tymczasem mimo tych 2 proc. wydatków, polskie rządy dość opieszale unowocześniają armię. Np. ich Marynarka Wojenna jest bardzo słaba. Warszawa od lat zapowiada zakup trzech okrętów podwodnych z pociskami manewrującymi. Od lat toczy w tej sprawie negocjacje z Francją, która oferuje okręty wraz z pociskami manewrującymi o dużym zasięgu, bo 1 tys. km, z Niemcami oferującymi okręty bez takich pocisków, z Norwegią, Szwecją... W sumie to nie wiadomo, kiedy Polska kupi te wszystkie trzy okręty (uśmiech), czy kupi je od razu z pociskami manewrującymi czy bez pocisków, które dopiero później będzie dokupować. Miała okręty nabyć lada moment, ale zmienił się polski minister obrony i kontraktu znów nie podpisano. W najbliższych, a może i późniejszych latach, Polska na morzu w praktyce nie będzie się liczyła.
Inny przykład – śmigłowce. Polacy mieli kupić kilkadziesiąt sztuk. Póki co, od lat wymieniają koncepcje zakupu a nie flotę śmigłowcową (uśmiech). Oczywiście Polska zawarła kontrakt na system Patriot. Jednak on sam, podobnie jak wzmacnianie innych systemów obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu czy systemów artyleryjskich, nie zastąpi modernizacji całych Sił Zbrojnych. A przede wszystkim te systemy nie są bronią odstraszania, mogącą w głębi lądu skutecznie razić strategicznie ważne cele, na przykład infrastrukturalne lub militarne. Mówiąc żartem to chciałbym, aby państwa NATO wzięły sobie słowa Donalda Trumpa do serca i tak modernizowały swoje armie, jak swoją modernizuje Polska (uśmiech).
Ale czy wojna w Europie jest możliwa, szczególnie wobec obecności sił amerykańskich?
Jest mało prawdopodobna, ale możliwa jest zawsze. W wybuch II wojny światowej też mało kto wierzył (…). W Europie Zachodniej, szczególnie w Niemczech, narastają tendencje do tworzenia wspólnej europejskiej armii która uniezależni Europę od USA. Wobec agresywnej polityki Waszyngtonu jest to bardzo dobry kierunek (…).
Gdyby na przykład w Estonii rosyjskojęzyczna mniejszość, która liczy jedną czwartą obywateli tego kraju, musiała walczyć o szanowanie jej praw, to nie wiemy, czy prezydent Trump chciałby angażować wojska w ten wewnętrzy konflikt. I jak zachowałyby się inne państwa NATO, takie jak Polska (…). Scenariuszy rozwinięcia konfliktu jest dużo – oby żaden się nie ziścił (szeroki uśmiech).
P.S. Gen. Wasilij Bystrow i wywiad są fikcyjne a wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci jest przypadkowe. Jednak większość informacji które pojawiły się w tym wymyślonym „wywiadzie”, oparta jest na opiniach ekspertów i medialnych doniesieniach – B.M.