Jajecznica po francusku

Jajecznica po francusku

Dodano:   /  Zmieniono: 
Dzięki Ukraińcom dowiedzieliśmy się, że parasole mogą służyć nie tylko do ochrony przed deszczem, ale również przed gradem jajek. Nowego znaczenia nabrało również powiedzenie: „rozciągnąć parasol polityczny”. Okazuje się, że może ono oznaczać konieczność otwierania parasoli podczas obrad parlamentu. Dla mnie świeża, jajeczna wojna Ukraińców o rosyjskie bazy na Krymie to powód, aby napisać o francuskim operatorze telewizji satelitarnej, który chce się mocniej usadowić w Polsce. Trochę to karkołomne, jednak możliwe do wykonania.
„Sursum corda, ale nie wyżej rozumu” – pisał Lec. W ostatnich tragicznych tygodniach rosyjskie władze zrobiły wiele, aby poprawić swój wizerunek w naszych oczach. I bardzo dobrze, jednak nie zwalnia nas to z chłodnego myślenia o Rosji jako państwie dążącym do prowadzenia polityki imperialnej. W tym miejscu od razu pragnę przytłumić podniecenie tych, którzy Rosją straszą i wiecznie węszą w niej wroga. Rosja, jak każde państwo, próbuje zdobywać wpływy, bo na tym też polega polityka i nie ma tu co wydziwiać. Chodzi tylko o unikanie sytuacji, w której Moskwa będzie miała narzędzia do wywierania nacisków.

Tak pięknie rozwinąwszy tekst, przechodzę do rzeczy. Na początek kilka szczegółów, w których, jak wiadomo, tkwi diabeł. Otóż nie tak dawno nasza kochana telewizja publiczna zapragnęła stworzyć platformę cyfrową. W tym celu jej były prezes Piotr Farfał podpisał z luksemburskim operatorem satelitarnym SES Astra aneks do zawartej wcześniej umowy o współpracy. To właśnie ten aneks miał umożliwić uruchomienie platformy. Jednak Farfał stracił fotel prezesa, a nowe władze TVP zaczęły dokument analizować, czy aby jest zgodny z prawem. Według doniesień mediów, aneks ma też badać Urząd Zamówień Publicznych. Gdyby Urząd doszedł do wniosku, że dokument nie jest zgodny z prawem, mogłoby to być podstawą do jego sądowego unieważnienia. Wtedy Astra najpewniej zażądałaby idącego w grube miliony euro odszkodowania od TVP za utracone korzyści.

Tu mógłbym oczywiście zanudzić Szanownych Czytelników dociekaniami, dlaczego z platformy cyfrowej wyszła kicha, opisywać układy w TVP czy objaśniać uwarunkowania techniczne satelitarnych transmisji, czym zarżnąłbym artykuł. Dość powiedzieć, że sprawa zaczyna być absurdalna. Zamiast dążyć do porozumienia z Astrą, władze TVP rozważają, czy unieważnić umowę, co spowoduje bolesne skutki finansowe. Może liczą, że Astra nie otrzyma odszkodowania? A może komuś zależy, aby to nie ona skorzystała na współpracy? Bo na wykoszeniu Astry może skorzystać jej konkurent, czyli francuski Eutelsat, który podobno bardzo się pali do kontraktu z TVP.

O właśnie, francuski… I tu jest pies pogrzebany. Tak jak Rosja stara się zachować wpływy na Kaukazie czy na Krymie, tak Francja dąży do zdobycia wpływów w Rosji. A czyni to z pozycji jej faktycznego, tradycyjnego sprzymierzeńca. Na przykład francuski rząd znakomicie dozbraja rosyjską armię. Dowodzi tego jego zgoda na sprzedaż Rosjanom okrętu klasy Mistral i rozważanie sprzedaży kolejnych takich jednostek. Zwrot „okręt klasy Mistral” niewiele mówi, dlatego spieszę z wyjaśnieniem, że jest to najnowocześniejszy technologicznie okręt szturmowy, który może pomieścić 40 czołgów, 450 żołnierzy i 16 ciężkich śmigłowców. Dowódca rosyjskiej marynarki wojennej admirał Władimir Wysocki stwierdził, że gdyby Rosja miała mistrale w 2008 r., to wojnę z Gruzją wygrałaby w 40 minut, a nie w 26 godzin. Sprzedaży próbowali zapobiec Amerykanie i kraje nadbałtyckie, jednak bezskutecznie.

Ale co do francusko – rosyjskich relacji ma Eutelsat? Ano, ma, o czym przekonali się Gruzini. Na początku obecnego roku gruzińska telewizja publiczna podpisała umowę z Eutelsatem na nadawanie wiadomości w języku rosyjskim na obszarze Rosji i innych byłych republik radzieckich. Realizacja umowy oznaczałaby złamanie rosyjskiego monopolu informacyjnego na północnym Kaukazie. Odbyły się próbne transmisje, po czym okazało się, że dalszych nie będzie, bo Eutelsat je przerwał bez uzgodnienia z Gruzinami. Traf chciał, że przerwanie emisji zbiegło się z podpisaniem przez Eutelsat lukratywnej umowy z Gazprom Media, medialnej spółki należącej do koncernu Gazprom. Umowa dotyczyła tego samego pasma, które miało przypaść Gruzinom.

Oczywiście wybuchł skandal i padły oskarżenia o cenzurę. Na początku lutego prezydent Michel Saakaszwili zarzucił Eutelsat złamanie umowy i poddanie się rosyjskim naciskom, o sprawie rozpisały się też światowe media. Sam Eutelsat zaprzeczył jakoby uległ dyktatowi Rosji. Twierdził, że umowa z Gruzinami obowiązywała tylko na czas próbny. I zaproponował, że może transmitować gruzińską telewizję za pośrednictwem innego satelity niż pierwotnie uzgodniony. Tyle że sygnał z tego satelity byłby odbierany przez znikomą część potencjalnych odbiorców, bo wymagałby typu anteny, którą posiada niewiele osób z byłego ZSRR. W dodatku właściciele takich „nieprawomyślnych” anten byliby narażeni na ryzyko objęcia ich czułą opieką przez rosyjskie tajne służby.

Mając w pamięci tę świeżą historię, trzeba podumać nad kondycją władz TVP. Pytanie na śniadanie – czy po unieważnieniu umowy z SES Astra, władze TVP podpiszą ją z Eutelsatem? I drugie pytanie – skąd pewność, że w przypadku jakiegoś ostrego spięcia z Rosją (odpukać, odpukać) francuski nadawca nagle nie podpisze pysznej umowy z Gazpromem kosztem realizacji umowy z TVP?

Jak wiadomo, nad obecnymi władzami TVP, podobnie jak nad poprzednimi, rozciągnięty jest polityczny parasol. Teraz jego rączkę trzymają – wedle dowcipnego określenia polityków – „ludzie kiedyś powiązani z SLD i PiS’. No to na koniec pytanie do „powiązanych” – czy nie obawiają się, że zamiana firmy luksemburskiej na francuską spowoduje, że będą musieli w przyszłości nosić parasole nawet przy dobrej pogodzie? Gniew ludzi pozbawionych możliwości oglądania programów jest zawsze ogromny, a jaja mogą padać także gdy słoneczko praży.

Ostatnie wpisy

  • Wirtualne spotkania z pisarzami lekiem na pandemię27 maj 2020, 12:27Spotkania on-line z pisarzami coraz bardziej się rozkręcają, co warto odnotować, bo jest to dobry sposób na przetrwanie kultury w czasach pandemii koronawirusa.
  • Kościół pęka od fundamentów16 sty 2020, 14:08Fundamentalne spory w Kościele katolickim zaczynają emocjonalną temperaturą przypominać kłótnie między wojującymi politykami. Na te spory nakładają się problemy Kościoła w Polsce.
  • PRL trwa i trwać ma w fajerwerkowych sporach10 sty 2020, 10:07W PRL wszystko było upolityczniane, bo taka była natura władzy zwanej ludową. PRL minęła dawno, ale zwyczaj ideologicznego upolityczniania trwa nawet w sporach o sylwestrowe fajerwerki. I trwać ma, bo jest to wygodne.
  • Odszkodowania podcinają skrzydła lotniskom regionalnym2 gru 2019, 13:27Dużo się mówi o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, mało o zagrożeniach przed którymi stoją lotniska regionalne z powodu konieczności wypłat odszkodowań dla właścicieli sąsiadujących z nimi nieruchomości. Winne jest, jak to zwykle bywa,...
  • Sektor finansowy powinien w jednakowy sposób chronić pieniądze klientów22 lis 2019, 13:17„Chcemy dokonać postępu i odeprzeć niebezpieczeństwa związane np. z możliwym spowolnieniem gospodarczym, bo nie chcę używać słowa kryzys. Mamy plany, by skutki tego spowolnienia były w Polsce minimalne” – mówił podczas prezentacji rządu prezes PiS...