Strzał główką w bramkę pacjentów

Strzał główką w bramkę pacjentów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Z EURO 2012 wypadliśmy, co powoduje, że  informacje o nasilaniu się kryzysu w strefie euro będą do nas docierać łatwiej, przysparzając o ból głowy. Ale w Polsce nie dowiecie się, gdzie można taniej kupić tabletkę, gdy łeb pęka. Na takie informacje obowiązuje w naszym demokratycznym kraju cenzura.
Jak wszem i wobec wiadomo, z naszej futbolowej grupy wyszli zwycięsko, choć zaraz potem w kolejnych meczach polegli, Czesi i Grecy. Ci ostatni właśnie będą też decydować, czy przy okazji wyjść ze strefy euro. Greckiej tragedii przypatruje się cała Europa, a specjaliści zadają sobie pytanie, które z państw jest lepiej przygotowane na ewentualne wstrząsy gospodarcze. Polska jest średnio przygotowana, w dużej mierze z powodu zbiurokratyzowania i natłoku absurdalnych przepisów, zniewalających wolny rynek

Szczególnie bolesnym przykładem jest rynek zdrowia. Co prawda, minister Arłukowicz pozbył się wreszcie szefa NFZ Jacka Paszkiewicza, nadal jednak pacjenci, aby poddać się dokładniejszym badaniom, są zmuszani do zalegania w szpitalnych łóżkach, choć mogliby badać się ambulatoryjnie.

A rynek farmaceutyczny? Tu dopiero można zobaczyć antyrynkowe absurdy. Knot, jakim jest ustawa refundacyjna, wprowadził m.in. zakaz reklamowania aptek. Wprowadzenie tego przepisu uzasadniano tezą, że farmaceuta to zawód zaufania publicznego, więc nie powinien się reklamować tak, jak producent butów. Tyle, że lekarze też są zawodami zaufania publicznego, a jednak ośrodkom zdrowia reklamować się wolno. Więc o co chodzi?

Chodzi o partykularne interesy części aptekarzy, reprezentowanych przez Grzegorza Kucharewicza, prezesa Naczelnej Izby Aptekarskiej. Warto mu się przyjrzeć, bo jego działalność całkiem ciekawie obrazuje funkcjonowanie państwa. Startował Kucharewicz z listy PIS do Sejmu (1330 głosów). Z braku wystarczającego poparcia wyborców, musiał obejść się smakiem na poselski mandat. Ale jako szef NIA (z pensją lepszą od poselskiej, bo 18 tys. zł) ma dużo większe znaczenie niż miałby jako poseł opozycji.

Otóż Kucharewicz najpierw skutecznie przyłożył rękę do wprowadzenia zakazu reklamy. A teraz tak szeroko interpretuje niejasne zapisy o zakazie, że uznaje za formę reklamy nawet programy, dzięki którym pacjenci mogą kupować taniej leki, uzyskiwać pożyteczne informacje i wykupywać lekowe ubezpieczenia. Ale to, że Kucharewicz interpretuje przepisy, to pół biedy. Gorzej, że domaga się od organów państwa, aby tę jego interpretację uznały za jedynie słuszną.

Realizacja tych absurdalnych żądań może właśnie w tej chwili szczególnie mocno uderzyć pacjentów po kieszeni. Ustawa refundacyjna obniżyła ceny części leków na receptę podwyższając resztę. Aptekarze, aby powetować straty, musieli podwyższyć ceny leków bez recepty. W efekcie pacjenci znów dopłacają więcej do leków. Oznacza to, że bez możliwości uzyskania obniżek w aptekach ludzie starsi, niezamożni, czy młode matki będą musieli wydać znacznie więcej pieniędzy na leczenie, niż gdyby korzystali z dotychczas istniejących programów. To tak, jakby odebrać parasol przeziębionemu człowiekowi i wystawić go na deszcz.

Mamy więc do czynienia z sytuacją, w której związany z opozycją reprezentant części środowiska farmaceutów narzuca rozwiązania, które spowodują, że państwowi urzędnicy będą decydować za obywateli, czy mogą oni korzystać z możliwości kupowania tańszych leków, wykupywania ubezpieczeń i uzyskiwania pożytecznych informacji. W ten sposób państwo ograniczałoby dostęp do informacji i wolności wyboru. Trzeba by upaść na głowę, aby się zgodzić na taki faul.

A najdziwniejsze jest to, że państwo, którym rządzi partia mieniąca się liberalną, takie antyrynkowe rozwiązania jest skłonne przyjmować. To kto nami rządzi? Tusk i Arłukowicz, czy też Kucharewicz i np. liderzy związków zawodowych? I gdzie jest lekarstwo na tego typu chore sytuacje? Na to pytanie lepiej nie odpowiadać, bo a nuż zostanie się posądzonym za złamanie zakazu reklamy.

Ostatnie wpisy

  • Wirtualne spotkania z pisarzami lekiem na pandemię27 maj 2020, 12:27Spotkania on-line z pisarzami coraz bardziej się rozkręcają, co warto odnotować, bo jest to dobry sposób na przetrwanie kultury w czasach pandemii koronawirusa.
  • Kościół pęka od fundamentów16 sty 2020, 14:08Fundamentalne spory w Kościele katolickim zaczynają emocjonalną temperaturą przypominać kłótnie między wojującymi politykami. Na te spory nakładają się problemy Kościoła w Polsce.
  • PRL trwa i trwać ma w fajerwerkowych sporach10 sty 2020, 10:07W PRL wszystko było upolityczniane, bo taka była natura władzy zwanej ludową. PRL minęła dawno, ale zwyczaj ideologicznego upolityczniania trwa nawet w sporach o sylwestrowe fajerwerki. I trwać ma, bo jest to wygodne.
  • Odszkodowania podcinają skrzydła lotniskom regionalnym2 gru 2019, 13:27Dużo się mówi o budowie Centralnego Portu Komunikacyjnego, mało o zagrożeniach przed którymi stoją lotniska regionalne z powodu konieczności wypłat odszkodowań dla właścicieli sąsiadujących z nimi nieruchomości. Winne jest, jak to zwykle bywa,...
  • Sektor finansowy powinien w jednakowy sposób chronić pieniądze klientów22 lis 2019, 13:17„Chcemy dokonać postępu i odeprzeć niebezpieczeństwa związane np. z możliwym spowolnieniem gospodarczym, bo nie chcę używać słowa kryzys. Mamy plany, by skutki tego spowolnienia były w Polsce minimalne” – mówił podczas prezentacji rządu prezes PiS...