Dla Laty zawsze lato

Dla Laty zawsze lato

Dodano:   /  Zmieniono: 
Właściwie nie wiadomo czy śmiać się, czy płakać. Choć może jednak śmiech zostawmy prezesowi Lacie, bo miewa tak szeroki, że w tej dyscyplinie jest z pewnością bezkonkurencyjny.
Trzeba przyznać, że powody do radości ciągle ma dosyć solidne. Ustawił się idealnie. Jest prezesem największego w Polsce związku sportowego, podwyższył sobie pensję i obudował takimi działaczami którzy poprą go w każdej, nawet najmniej wygodnej sytuacji. Nic mu nie zaszkodzi. Nie tak dawno PZPN skompromitował się sprawą orła na koszulkach reprezentacji, teraz wypłynęły nagrania sugerujące korupcję na wysokich szczeblach związku. A Lato tego samego dnia otrzymuje absolutorium. I jak on ma nie być szczęśliwy? Dlaczego miałby poważnie odpowiadać na pytania dziennikarzy, po co miałby się z czegokolwiek tłumaczyć? Jest nietykalny, byle dotrwać do Euro – realny zysk będzie olbrzymi, a przecież o to w tym wszystkim chodzi.
Obecna sytuacja to pierwszy poważny test Joanny Muchy, nowej minister sportu. Obawiałem się ataku na PZPN, nieprzemyślanego, podyktowanego emocjami i chęcią wykazania się. Na szczęście głos z ministerstwa był stonowany, wyważony. W tej sprawie musi się wypowiedzieć Prokuratura i CBA. Wszelkie dotychczasowe szarże na PZPN kończyły się haniebnym wycofaniem się i poddaniem woli UEFA i FIFA. Tym razem tak być nie musi, bo jeśli dowody okażą się twarde, żadna piłkarska centrala nie kiwnie palcem w obronie działaczy.
Cierpliwości zatem, Panie i Panowie.

Ostatnie wpisy

  • Poświęcić Zdziśka...30 lis 2011W poprzednim wpisie zastanawiałem się czy śmiać się, czy płakać. Dziś już wiem, że tylko śmiech pozostał. A dochodzę do tego wniosku tuż po decyzji o odwołaniu Zdzisława Kręciny
  • Godło godne gry15 lis 2011Kiedy zbyt często słyszałem z ust piłkarzy, że ”gra z orzełkiem na piersi to dla nich wielki zaszczyt”, sądziłem, że to kolejny banał, który powtarzają za kimś kto to zdanie wymyślił. Po ostatnich wydarzeniach stwierdziłem jednak, że...
  • Bitwa pekińska9 paź 2011Nie mam w zwyczaju oglądać w całości meczów kobiecego tenisa. Nie wywołuje we mnie tylu emocji co, stojący na wyższym poziomie, tenis w wykonaniu mężczyzn. Ale to co zobaczyłem w finale turnieju w Pekinie, było przeżyciem nietuzinkowym.
  • Będzie pięknie27 wrz 2011Już niedługo na stadionach piłkarskich panować będzie sielanka. Słychać będzie co najwyżej „sędzia kalosz” czy „gola, gola, gola, strzelcie…rywalom gola”. Sympatycy przeciwnych klubów będą siedzieć razem popijając...
  • Cyrk (nie)reprezentacyjny23 wrz 2011Cyrk, którego główną postacią w ostatnich dniach był Maor Melikson, jest niczym innym jak tylko konsekwencją niezrozumiałego dla mnie procederu zatrudniania w reprezentacji obcokrajowców.