Gorzkie wyznanie polskiego nauczyciela: Każdego powinno być stać na kupno trzech koszul premium

Gorzkie wyznanie polskiego nauczyciela: Każdego powinno być stać na kupno trzech koszul premium

Sebastian Walczak
Sebastian Walczak Źródło:Archiwum prywatne / Sebastian Walczak
Podstawową zmianą, jakiej nauczyciele powinni dokonać, żeby zmienić swój odbiór społeczny, jest zmiana wizerunku i powierzchowności. Każdego przeciętnego nauczyciela powinno być stać na wyjście do porządnego butiku i kupienie sobie trzech koszul premium. Jednej białej, drugiej czarnej lub błękitnej, trzeciej obojętnego koloru, w kwiaty, czy w geometryczne wzory. Nie musi od razu wydawać tysiąca złotych, może raz w miesiącu kupić jedną.
Sebastian Walczak – magister filologii polskiej UAM w Poznaniu. Nauczyciel języka polskiego w szkole podstawowej. Publikował w „Czasie Kultury”, „Twórczości”, „Głosie Nauczycielskim”, „Przekładańcu”.

Kim chciałbyś być w przyszłości? Takie pytanie zadałem moim uczniom po uroczystości zakończenia roku 2022/2023. Odpowiedzi i ich lakoniczne uzasadnienia były bardzo podobne: „Lekarzem. Moi rodzice są, chcę dużo zarabiać”. „Piłkarzem, tylko nie wiem, czy mi się uda”. „Architektem, bo mnie to interesuje”.

Ankietowanymi byli tegoroczni ósmoklasiści, za chwilę absolwenci szkoły. Nikt spośród osiemdziesięciu pytanych nie chciał zostać nauczycielem.

Odpowiedź była o tyle przygnębiająca, że miałem nadzieję, że ktoś za kilka lat z niegdysiejszego ucznia stanie się moim przyszłym kolegą z katedry, jednak jak wynika z powyższych prognoz, raczej tak się nie stanie. Istnieje prawdopodobieństwo, że – sądząc po opinii ankietowanych – nie będzie miał kto uczyć kolejnych pokoleń lub będą to robić ci, którzy nie nadają do innych zawodów. Czy naprawdę nikt nie chce zostać nauczycielem?

Dlaczego tak jest? Bo słowo „nauczyciel” nie kojarzy się z niczym atrakcyjnym, także od strony estetyki wyglądu.

Badania etnograficzne „ilustrują zjawisko bylejakości i swoistej unifikacji nauczycielskiej mody, braku oryginalności czy wyraźnego zarysowania własnego stylu, będącego formą autoprezentacji i wyrażającego własną tożsamość”.

Portret przeciętnego nauczyciela wygląda następująco:

Niezbyt przystojny, oprawki okularów były modne dziesięć lat temu, broda bez śladu zadzierzgnięcia brzytwą barbera, łysiejący, spocony w upalne dni, włos uczesany dłonią pospiesznie przez wejściem do tramwaju.

Artykuł został opublikowany w 3/2024 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.