Tegoroczne święta wielkanocne będą przypominać te sprzed roku. Ze względu na spore wzrosty nowych zakażeń koronawirusem oraz rekordowe liczby pacjentów w szpitalach i pod respiratorami rząd oraz lekarze apelują, aby spędzić Wielkanoc w ścisłym gronie rodzinnym. Na mocy obowiązujących od soboty obostrzeń w kościołach może przebywać jeden wierny na 20 metrów kwadratowych przy zachowaniu odległości minimum 1,5 m. W świątyniach i obiektach kultu religijnego obowiązkowe jest też zakrywanie ust i nosa, z wyłączeniem osób sprawujących kult.
Prymas Polski w Radiu Plus zachęcał do tego, by w związku z epidemią „kultywować dobry zwyczaj święcenia pokarmów w domu, który rozpoczął się w zeszłym roku”. Abp Wojciech Polak wrócił uwagę, że diecezje mają możliwość świecenia pokarmów w otwartych przestrzeniach, przed kościołem przy zachowaniu wszelkich obostrzeń. – Takie poświęcenie jest możliwe, ale nie jest ono konieczne – podkreślił abp Polak.
Abp Polak: Święcenie pokarmów na Wielkanoc nie stanowi istoty Świąt
Zauważył jednocześnie, że święcenie pokarmów na Wielkanoc nie stanowi istoty Świąt Paschalnych. – Nawet jeśli to jest piękna tradycja, która nas tak bardzo pociąga. Przeżywając ten trudny czas, który wiąże się z rozszerzającą pandemią możemy z tego zrezygnować. Zostawimy ten wybór nie będziemy prawnie tego odwoływać, ale bardzo bym zachęcał i apelował, byśmy pokarmy mogli poświęcić w naszych domach. To jest bardzo piękna tradycja i podkreślenie roli rodziny jako kościoła domowego – powiedział abp Polak.
Czytaj też:
Poseł Lewicy domaga się zamknięcia kościołów. Pokazał zdjęcia z Niedzieli Palmowej