Czytaj też:
Bono i brygada celebrycka"Drogi Bono, wierzę, że każdy Artysta ma prawo do mówienia tego co myśli. Możliwe, że jesteś najbardziej wygadaną osobą w show biznesie, która zawsze głośno wyraża swoją opinię na tak wiele istotnych społecznie i politycznie tematów" – zaczął poseł ruchu Kukiz'15.
Liroy-Marzec zwrócił się do Bono w odpowiedzi na krytykę polskiego rządu przez muzyka U2 oraz określenia naszego kraju jako "hiper-nacjonalistyczny".Czytaj też:
Lider U2: Polska i Węgry prezentują hipernacjonalizm "Żeby być szczerym, odebrało mi mowę, kiedy dowiedziałem się o Twoim poglądzie na obecną sytuację w Polsce. Ośmielę się powiedzieć, że Twoja wiedza na ten temat musi opierać się na raczej wątpliwych źródłach i jest daleka od prawdy" – napisał były raper.
W dalszej części listu Liroy-Marzec zaprosił Bono do Warszawy, aby wspólnie porozmawiać na temat rzeczywistej sytuacji w Polsce, walki z terroryzmem oraz kryzysem imigracyjnym. "Poruszyłeś bardzo poważne kwestie i uwzględniłeś w tym Polskę, dlatego sprawa musi zostać pilnie wyjaśniona, aby uniknąć dalszych nieporozumień. Twoja opinia liczy się i jest słyszana na całym świecie" – pisał.
Reakcje na słowa muzyka
Czytaj też:
Bielan: Ani Bono, ani Madonna, ani nawet Paris Hilton nie będą kształtować polityki rząduCzytaj też:
Pawłowicz odpowiada liderowi U2. "Panie Bono, hiperinternacjonalisto!"
