Terespol to pierwszy dworzec na terytorium Unii Europejskiej od strony białoruskiej. Jak pisze "Deutsche Welle", to powód niesłychanego wzrostu jego popularności wśród osób przybywających z Kaukazu i byłych republika radzieckich w Azji Środkowej. Jak podaje białoruska straż graniczna, do połowy 2016 roku odnotowano 3,6 mln przekroczeń granicy z Polską. Przez Brześć przejechało ponad 17 tys. osób, głównie z Czeczenii, które uznać można za uchodźców.
Białorusini nie mają prawa sprawdzać, czy podróżni mają wizę Schengen. Dlatego też dopiero na terytorium Polski odbywa się weryfikacja przyjezdnych pod tym kątem, a osoby bez wizy UE trafiają do specjalnego pomieszczenia. – Niektórzy próbowali 30-40 razy, zanim polska strona nie pozwoliła im wystąpić o azyl i nie skierowano ich do ośrodka dla uchodźców – mówi w rozmowie z "DW" mężczyzna przedstawiający się jako Achmad.
Również statystyki polskiej straży granicznej potwierdzają tezę o zwiększonej ilości uchodźców. W 2015 roku do czerwca Czeczeni złożyli 2000 wniosków o azyl w Polsce. W 2016 roku takich podań przyjęto już ponad 4000.