Nowe dowody w sprawie katastrofy smoleńskiej? Lasek: Korzystaliśmy z tych materiałów

Nowe dowody w sprawie katastrofy smoleńskiej? Lasek: Korzystaliśmy z tych materiałów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Maciej Lasek
Maciej Lasek Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
– Jeszcze jestem szefem. Nowe prawo lotnicze wchodzi w życie od jutra. Tutaj pan minister infrastruktury będzie miał decydujący głos – mówił na antenie RMF FM Maciej Lasek. Przewodniczący Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych odniósł się także do doniesień o przekazaniu podkomisji smoleńskiej nowych materiałów przez ABW.

Jak przypomniał Lasek, wchodząca we wtorek w życie ustawa umożliwia powołanie nowego przewodniczącego PKBWL, co będzie automatycznie oznaczało "wygaszenie stosunku pracy ze starym". Szef PKBWL przyznaje, że dziś się pakował. – Trzeba czasem troszeczkę posprzątać – stwierdził.

Pytany o to, czy w przypadku jego odejścia, podobnie postąpią inni członkowie Komisji, Lasek stwierdził, że każdy będzie musiał indywidualnie podjąć decyzję. – My nie podpisywaliśmy kontraktu, że pracujemy dla jednej czy drugiej opcji politycznej. Ja pracuję w komisji od 14 lat, w tym czasie wiele się zmieniało w Polsce, wiele opcji rządziło – mówił.

Nowe dowody?

Maciej Lasek odniósł się także do doniesień na temat nowych materiałów, które ABW przekazała podkomisji smoleńskiej. We wczorajszej rozmowie z TVP Info mówił o nich przewodniczący podkomisji dr Wacław Berczyński. Wśród przekazanych przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego dowodów znalazły się m.in. nagrania z wieży kontroli lotów w Smoleńsku. – Dotychczas dysponowaliśmy nagraniami komunikacji miedzy wieżą i załogą Tu-154M. Te nagrania są bezpośrednio i wyłącznie z wieży – poinformował Berczyński. Jak zaznaczył, "są one w pewnej sprzeczności z nagraniami, które mieliśmy dotychczas".

Czytaj też:
Podkomisja smoleńska ma nowe dowody. "Załoga Tu-154M została wprowadzona w błąd"

Z jego doniesieniami nie zgodził się Lasek, który stwierdził, że nie sądzi, by mogły być inne odsłuchy. – Nie słyszałem, aby podkomisja czy ktokolwiek inny wybrał się ponownie do Rosji, żeby zrobić odsłuch, a w zasadzie odczyt taśmy z nagraniami z wieży – mówił przewodniczący PKBWL. Maciej Lasek wyjaśnił, że nagrania z wieży były w posiadaniu tzw. komisji Millera. – Chciałem powtórzyć: my korzystaliśmy z tych materiałów. To, że podkomisja być może czegoś nie wiedziała albo nie doczytała, to trzeba będzie spytać podkomisji – podkreślił Lasek.  Jak tłumaczył, jeden ze stenogramów opublikowanych wraz z raportem komisji Millera i załącznikami z 2011 roku, to właśnie odsłuch zapisu rozmów bezpośrednio przeprowadzonych na wieży.

Źródło: RMF FM