W Sejmie o "rzezi niewinnych dzieci". "Stop Aborcji" przedstawił swój projekt

W Sejmie o "rzezi niewinnych dzieci". "Stop Aborcji" przedstawił swój projekt

Dr Joanna Banasiuk
Dr Joanna Banasiuk Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Dodano:   /  Zmieniono: 
– Aborcja, to rzeź niewinnych dzieci, piekło kobiet i moralna kompromitacja mężczyzn. Polskiemu narodowi najpierw zaordynowali ją hitlerowscy zbrodniarze, a na masową skalę narzucił komunistyczny reżim – przekonywała w Sejmie dr Joanna Banasiuk z Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop Aborcji", uzasadniając obywatelski projekt zmian w ustawie o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Dr Joanna Banasiuk na wstępie swojego przemówienia podkreśliła, że projekt inicjatywy ustawodawczej "Stop Aborcji" poparło blisko pół miliona obywateli, a kolejne 150 tysięcy wyborców zwróciło się do  parlamentarzystów z apelem o pełną ochronę dzieci także w prenatalnym okresie ich rozwoju.

Dalej przedstawicielka inicjatywy ustawodawczej przekonywała, że "wyjątki aborcyjne" są coraz szerzej interpretowane. – Piętnaście lat temu, w wyniku aborcji życie traciło niewiele ponad 100 dzieci rocznie. Dzisiaj - bez zmiany prawa - aborcji jest nawet dziesięciokrotnie więcej – mówiła. – Jedno na dziesięcioro dzieci poddawanych aborcji po 23 tygodniu ciąży umiera cierpiąc w opuszczeniu. Pozostałym dzieciom nie dane jest nawet zapłakać. Ich życie dławione jest jeszcze w łonie matki. Te starsze, z zespołem Downa, mają już dwadzieścia i więcej tygodni. Śmierć zabiera je, gdy sztucznie wywołane skurcze porodowe miażdżą ich małe ciała – przekonywała.

Później Banasiuk przywoływała dane, według których ponad 900 aborcji rocznie dokonywanych jest na dzieciach podejrzewanych o niepełnosprawność wywołaną zespołem Downa, Turnera i Edwardsa. Zaznaczyła, że "zabijane" są również dzieci zdrowe, które poczęły się w "okolicznościach uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu zabronionego". – Możemy wreszcie odrzucić dziedzictwo stalinowskiego ustawowego bezprawia. Dzisiaj możemy dać szansę na bezpieczne narodziny każdemu dziecku, również temu choremu lub poczętemu w traumatycznych okolicznościach. Wystarczy, że odważymy się na zmianę. Wystarczy, że wybierzemy życie – przekonywała.

Dalej inicjatorka przedstawiła podstawy prawne ochrony życia. – Konwencja o prawach dziecka z 1989 roku - w ślad za Deklaracją Praw Dziecka ONZ - jasno stwierdza, że „dziecko, ze względu na swoją niedojrzałość fizyczną oraz umysłową, wymaga szczególnej opieki i troski, w tym właściwej ochrony prawnej, zarówno przed, jak i po urodzeniu”. Polska Konstytucja gwarantuje każdemu prawną ochronę życia oraz nakazuje równe traktowanie wszystkich ludzi. W 1997 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził ponad wszelką wątpliwość, że "od momentu powstania życie ludzkie staje się wartością chronioną konstytucyjnie także w fazie prenatalnej.” Dlatego Inicjatywa „Stop Aborcji” usuwa niekonstytucyjne przesłanki pozwalające zabijać niewinne dzieci na wczesnym etapie ich rozwoju – tłumaczyła i dodała, że "spośród 196 państw, 122 chronią życie nienarodzonych dzieci lepiej niż Polska".

Dr Joanna Banasiuk zaprezentowała następnie dane Banku Światowego i Światowej Organizacji Zdrowia. – W Polsce, odkąd w 1993 roku ograniczono dostępność aborcji, wskaźnik śmiertelności okołourodzeniowej matek spadł pięciokrotnie! Dane Światowej Organizacji Zdrowia jasno pokazują, że w efekcie poziom śmiertelności okołourodzeniowej w Polsce jest dwukrotnie niższy niż w Niemczech, trzykrotnie niższy niż w Anglii i blisko pięciokrotnie niższy niż w Stanach Zjednoczonych. W upowszechniającej aborcję Anglii współczynnik śmiertelności okołourodzeniowej matek był w ostatnim dziesięcioleciu dwukrotnie wyższy niż w chroniącej całkowicie życie Irlandii. W tych stanach Meksyku, gdzie chroni się życie dzieci przed urodzeniem, poziom śmiertelności kobiet jest 23 proc. niższy niż w pozostałych stanach – mówiła.

Przedstawicielka obywatelskiego projektu inicjatywy ustawodawczej "Stop Aborcji" nazwała projekt "znoszącym istniejącą dotychczas dyskryminację ze względu na stopień rozwoju, niepełnosprawność, okoliczności poczęcia czy porodu oraz gwarantującym opiekę matkom". Dalej nakreśliła założenia projektu ustawy o zmianie ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży.

Po pierwsze, aby przywrócić pełną ochronę życia dzieci poczętych, projekt zakłada, że sytuacje, które dotychczas pozwalały w majestacie ustawy dokonać aborcyjnego zabójstwa dziecka, staną się podstawą do uzyskania przez rodziny pomocy materialnej i opieki ze strony państwa.

Po drugie, zapewniliśmy pełną możliwość ratowania życia matki. Projekt przewiduje, że dopuszczalne jest prowadzenie wszelkich działań medycznych ratujących życie matki, nawet jeżeli mogą doprowadzić one do śmierci dziecka (tak jak w przypadku ciąży pozamacicznej). Gdy rozwój wypadków nieuchronnie prowadzi do śmierci matki lub dziecka, to do matki należy dokonanie wyboru wśród dostępnych procedur medycznych.

Po trzecie, projekt potwierdza, że dziecku, które jeszcze przed urodzeniem jest adresatem opieki medycznej, przysługują prawa pacjenta, w tym realizowane w jego imieniu przez rodziców prawo do informacji. Dlatego projekt stanowi niepowtarzalną szansę dla rozwoju diagnostyki prenatalnej. Dotychczas ustawa dawała dostęp do badań prenatalnych głównie w celu stwierdzenia przesłanek aborcyjnego zabicia dziecka. Chcemy, by te badania odzyskały swój diagnostyczny i terapeutyczny charakter. By były powszechnie dostępne.

Po czwarte, projekt przywraca prawnokarną ochronę życia dziecka poczętego, w miejsce dotychczasowej ochrony bezosobowego „stanu ciąży”. Tym samym, każdy zamach na życie dziecka poczętego, podobnie jak każdy zamach na życie człowieka w późniejszym okresie rozwoju, winien pociągać za sobą karną reakcję państwa. W związku z tym, projekt, podobnie jak ustawodawstwo zdecydowanej większości krajów świata, wprowadza odpowiedzialność karną wszystkich sprawców aborcji. Odpowiedzialność w pełnym zakresie powinny ponosić te osoby, które pomagały lub nakłaniały do odebrania życia dziecku poczętemu, w tym ojciec dziecka skutecznie nakłaniający matkę do aborcji lub dostarczający jej środki poronne.”

Komitet Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy Kobiety"

W czwartek w Sejmie swój projekt dotyczący z kolei liberalizacji prawa aborcyjnego przedstawiła Barbara Nowacka, pełnomocniczka Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Ratujmy Kobiety".

Czytaj też:
"Ratujmy Kobiety" w Sejmie. Nowacka mówi o "prawicowych ekstremistach fanatykach" i uderza w hierarchów kościelnych

Projekt zakłada, że kobieta miałaby prawo do przerywania ciąży do końca 12 tygodnia. Później aborcja byłaby także dopuszczalna w tych samych przypadkach, w jakich obecnie jest dozwolona. Ponadto przerywania ciąży lekarz dokonywałby w możliwie najwcześniejszym stadium. Jeżeli kobieta złożyłaby pisemną zgodę na przerwanie ciąży przed zakończeniem 12 tyg. zabieg powinien być przeprowadzony w ciągu 72 godzin.

Jeżeli płód byłby ciężko i nieodwracalnie upośledzony, przerywanie ciąży byłoby dopuszczalne do 24. tygodnia życia. Jeżeli wykryta choroba uniemożliwiałaby płodowi samodzielne życie i nie byłoby możliwości jej wyleczenia, przerywanie ciąży byłoby dopuszczalne bez ograniczeń.

Z kolei jeżeli ciąża byłaby wynikiem czynu zabronionego, aborcja byłaby dopuszczalna do 18. tygodnia ciąży.

Ustawa wprowadza także do programów nauczania szkolnego przedmiot "wiedza o seksualności człowieka", który byłby dostosowany do wieku i potrzeb uczniów, od pierwszej klasy szkoły podstawowej.

Kolejną zmianą byłoby obowiązek organów administracji rządowej i samorządu do zapewniania każdemu dostępu do metod oraz środków zapobiegania ciąży. Byłyby one objęte refundacją, a dla najbiedniejszych byłyby bezpłatne. Poprzez zmianę ustawy o zawodzie lekarza umożliwiono zostałby dostęp do antykoncepcji dla nastolatków.

Zmiana zakładałaby także powstanie listy współpracujących ze świadczeniodawcą lekarzy, którzy powołują się na klauzulę sumienia i odmawiają udzielenia świadczeń zdrowotnych związanych z przerywaniem ciąży. Byłaby ona publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej.

„Kompromis aborcyjny”

7 stycznia 1993 r. weszła w życie ustawa o planowaniu rodziny ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży ograniczająca prawo do aborcji. Ustawodawcy uznali, że prawa tego nie mogą uzasadniać „względy społeczne”. Według owej ustawy, prawnie dopuszczalne jest przeprowadzenie zabiegu usunięcia ciąży przez lekarza w trzech przypadkach:

1) ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej,

2) badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu,

3) zachodzi uzasadnione podejrzenie, że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego

W przypadku gdy ciąża jest wynikiem czynu zabronionego prawo do aborcji przysługuje do dwunastego tygodnia ciąży. W dwóch pozostałych przypadkach – aż do osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem kobiety.

Opracowała:
Źródło: WPROST.pl