– Słyszeliśmy już wiele kłamstw. Jeżeli nie przeprowadza się podstawowych badań, jeżeli słyszymy o tym, ze niedopałki papierosów były zaszyte w ciałach ofiar, jeżeli słyszymy, że znaleziono tam plastikowe kubki i jakieś śmieci, jeżeli wiemy o zamienionych ciałach ofiar, to nie mamy pewności, czy w tych grobach leżą faktycznie te osoby, o których rodziny myślą, ze tam są – tłumaczył polityk Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem Tarczyńskiego „decyzja o ekshumacji dotyczy całej katastrofy, nie poszczególnych osób”. – To jest decyzja prokuratury, a mówi się, że to PiS chce grać katastrofą smoleńską. Takie mówienie jest niegodziwe. Ale to historia nas oceni, czy zrobiliśmy wszystko, aby dojść do prawdy o Smoleńsku. Nie możemy pozwolić na zaniedbania w tej sprawie – podkreślił. Poseł przyznał, iż „ma świadomość, że jest to bolesne, zarówno dla rodzin, jak i dla innych osób, jednak Polacy zasługują na prawdę i pełne wyjaśnienie tej katastrofy”.
W opinii polityka PiS „to, co działo się od pierwszych minut po katastrofie smoleńskiej, to jest potężny skandal”. – Później mieliśmy kłamstwa na temat przekopanej ziemi, zamienione ciała. Widzieliśmy brak podstawowych czynności, które powinny być przeprowadzone. Trzeba ustalić, kto jest za to odpowiedzialny – zaznaczył.
Nie wszystkie rodziny ofiar zgadzają się z decyzją śledczych
Decyzje o ekshumacjach ciał wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej, które nie zostały spopielone, podjęła Prokuratura Krajowa, w której działa specjalny zespół śledczych pod kierownictwem Marka Pasionka badający okoliczności katastrofy prezydenckiej maszyny pod Smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Opinia publiczna o decyzji w sprawie ekshumacji została poinformowana w czerwcu bieżącego roku.
Nie wszystkie rodziny ofiar zgadzają się z decyzją śledczych, w związku z tym przedstawiciele rodzin skierowali list do przedstawicieli władz, Kościoła i „wszystkich ludzi dobrej woli”, w którym tłumaczą, że „po sześciu latach od strasznej tragedii jaka ich spotkała są samotni i bezradni wobec bezwzględnego i okrutnego aktu”. „Nasi Bliscy mają być wyciągnięci z grobów, wbrew uświęconemu tabu, aby nie zakłócać spokoju zmarłym, pochowanym z najwyższą czcią” – czytamy. Autorzy listu zwrócili również uwagę na fakt, iż „od miesięcy bezskutecznie wyrażają swój sprzeciw wobec niczym nieuzasadnionego i niezrozumiałego przedsięwzięcia”.