Facebook blokuje za plakat Marszu Niepodległości? "Zdaje się, że potwierdzone"

Facebook blokuje za plakat Marszu Niepodległości? "Zdaje się, że potwierdzone"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Facebook, strona startowa
Facebook, strona startowa Źródło:Facebook
"Polska bastionem Europy" – brzmi hasło na plakacie promującym tegoroczny Marsz Niepodległości organizowany przez środowiska narodowe. Internauci i dziennikarze donoszą o przypadkach blokowania profili na Facebooku po zamieszczeniu grafiki. Wcześniej usunięte zostały konta Marszu Niepodległości oraz narodowców.

"Zdaje się, że potwierdzone. FB poszedł na wojnę totalną. Zamieszczenie plakatu MN2016 to 95% ban. Robicie to na własne ryzyko" - informują na Twitterze organizatorzy Marszu. O tym, że rzeczywiście za umieszczenie grafiki grozi zablokowaniem konta, przekonał się na własnej skórze redaktor naczelny "Super Expressu". Sławomir Jastrzębowski 30 października zamieścił sporny plakat Marszu2016 na swoim profilu na Facebooku. "Zobaczymy czy zawieszą mi konto" – komentował na Twitterze. Już dzień później okazało się, że jego profil rzeczywiście został zablokowany. Wówczas Jastrzębowski zapowiedział, że usunie swoje konto. Tak też uczynił, mimo że zostało ono odblokowane przez administrację.

twitter

Kilka dni wcześniej Facebook wyłączył stronę organizatora Marszu Niepodległości oraz fanpage organizacji narodowych, które stoją za organizacją marszu, min. Ruchu Narodowego, czy Młodzieży Wszechpolskiej. Po tych wydarzeniach administracja Facebooka wystosowała oświadczenie, którego treść przytacza TVP Info. „Ufamy osobom, które korzystają z naszej platformy i to właśnie oni mogą i zgłaszają treści, które ich zdaniem naruszają Standardy Społeczności. To zestaw zasad obowiązujących społeczność Facebooka bez względu na granice państwowe czy różnice językowe i kulturowe” – czytamy w nim.

Marsz Niepodległości narusza, Stalin nie?

W związku z przypadkami blokowania kont użytkowników zamieszczających plakat Marszu Niepodległości, rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości Sebastian Kaleta zwrócił uwagę na jeszcze inną kwestię. "Facebook blokuje treści patriotyczne, ale nie przeszkadza mu fanpage Stalina i propagowanie symboli komunistycznych" – napisał na Twitterze. Poinformował też, że zgłosił administracji stronę "Nie wstydzę się Stalina".

twitter

Po niedługim czasie poinformował, że administracja Facebooka w odpowiedzi stwierdziła, że zgłoszona przez niego treść "nie narusza dokumentu Standardy społeczności". "Ciekawe jak się to ma do konstytucyjnego zakazu propagowania komunizmu. Z tego wynika, że fb oficjalnie się polską Konstytucją nie przejmuje" – skomentował Kaleta.

twitter

Źródło: WPROST.pl