Suski o posłach opozycji: Chodzili, jakby się czegoś nawąchali albo nałykali

Suski o posłach opozycji: Chodzili, jakby się czegoś nawąchali albo nałykali

Dodano:   /  Zmieniono: 
Marek Suski
Marek Suski Źródło: Newspix.pl / fot. Jacek Herok
– Zrozumieliśmy, że czasem trzeba zrobić krok w tył dla dobra sprawy – powiedział wiceprzewodniczący klubu PiS Marek Suski odnosząc się do planowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie. Poseł Prawa i Sprawiedliwości

– Nie wiem, po co oni tam przyszli i nas blokowali. Oni byli napastnikami. Nie puszczali nas, żeby przejść. Ten we mnie szturmował, ja się lekko osłoniłem, minąłem go i wtedy z tyłu mnie przewrócił jakimś chwytem – stwierdził Marek Suski. W ten sposób poseł PiS skomentował incydent, do którego doszło w Sejmie w nocy z piątku na sobotę. Polityk upadł na posadzkę sejmowego korytarza. Polityk PO Paweł Olszewski tłumaczył, że Suski chciał go uderzyć, jednak zrobił to w tak nieudolny sposób, że sam się przewrócił. Polityk PiS nie zgadza się z tą opinią.

– Zupełnie przypadkiem oni po 2 w nocy blokowali gabinet marszałka, a my pobiliśmy napastników. To jest dobra metoda. Słyszałem kiedyś, jak jeden z adwokatów mi opowiadał, jak bronił się gwałciciel mówiąc »no, napadła mnie w tym parku, była tak skąpo ubrana, widocznie miała jakieś zamiary, że tam przez ten park przechodziła « – tłumaczył polityk PiS. W opinii parlamentarzysty posłowie Platformy Obywatelskiej „chodzili, jakby się czegoś nawąchali albo nałykali”". – Naprawdę – podkreślił.

Zapytany o kwestię głosowań, które odbyły się w Sali Kolumnowej, Marek Suski powiedział, że„z całą pewnością podczas głosowania nad ustawą budżetową było kworum niezbędne do przyjęcia budżetu”. Polityk PiS zaznaczył, że „nie widzi żadnych powodów, aby Marek Kuchciński miał się podać do dymisji”. 

Marek Suski odniósł się również do wypowiedzi europosła PiS Kazimierza Ujazdowskiego, który w rozmowie z mediami stwierdził, że nie „wyobraża sobie obecności w PiS jeśli będzie podtrzymana linia eskalowania konfliktu, a winą za obecną sytuację obarczył koalicję rządzącą oraz kierownictwo PiS”. – Ja słyszałem, że nawet, jak deszcz pada, to też winny jest Jarosław Kaczyński. Jak milczy - to milczy złowrogo, jak się uśmiecha - to się uśmiecha złowrogo, i tak dalej. To jest śpiewka opozycji – powiedział dodając, że „”.