Cenckiewicz zarzuca Wałęsie, że "nie zachowuje powagi związanej z żałobą". Emocjonalna reakcja byłego prezydenta

Cenckiewicz zarzuca Wałęsie, że "nie zachowuje powagi związanej z żałobą". Emocjonalna reakcja byłego prezydenta

Lech Wałęsa
Lech Wałęsa Źródło:Newspix.pl / MIchal Fludra
"Przez 3 tygodnie (będące odpowiednikiem 3 miesięcy żałoby dla najbliższych) licząc od 8 stycznia br. nie będę publicznie dyskutował i wchodził w polemiki historyczne z byłym Prezydentem RP" - zadeklarował w reakcji na komentarze Lecha Wałęsy historyk i członek Kolegium IPN prof. Spór dotyczy konferencji, podczas której Cenckiewicz miał wygłosić referat o przeszłości Wałęsy, jednak zrezygnował ze względu na śmierć syna byłego przywódcy "Solidarności".

Referat Sławomira Cenckiewicza pod tytułem „Przewodniczący - Noblista - Bolek - Prezydent. Kim jest naprawdę Lech Wałęsa?” miał zostać przedstawiony 20 stycznia w Centrum Edukacyjnym IPN im. Janusza Kurtyki „Przystanek Historia”. W poniedziałek 16 stycznia historyk odwołał jednak swoje wystąpienie. Tłumaczył je kwestiami etycznymi. „W związku z niedawną tragedią rodzinną państwa Wałęsów zmuszony jest zrezygnować z wygłoszenia swojego referatu (wszystkie cytaty przywołujemy w pisowni oryginalnej - red.)” – oświadczył. Miał na myśli śmierć Przemysława Wałęsy.

Niespodziewanie w odpowiedzi na komunikat Cenckiewicza do akcji włączył się Lech Wałęsa. Na swoim koncie na Facebooku rzucił historykowi swoiste wyzwanie. „Sławomir Cenckiewicz kłamco nie było dla mnie żadnego zaproszenia na Twoją konferencje, jeśli stchórzysz w piątek to ja zrobię konferencję o sprzecznych narracjach” - napisał. „Ja Lech Wałęsa oświadczam, że będę na tej konferencji. Moralisto nie rezygnuj - do spotkania” – odpowiadał na oświadczenie Cenckiewicza.

„Nie zachowuje powagi związanej z żałobą”

Do wpisu byłego prezydenta, również za pośrednictwem Facebooka, odniósł się historyk. „ ś.p. Przemysławie (w takich wypadkach w polskiej tradycji i kulturze przyjmuje się, że powinna ona trwać przynajmniej 3 miesiące)!” - oświadczył. Prof. Sławomir Cenckiewicz zauważył też, że były prezydent zapowiedział udział w wykładach w całej Polsce (w środę 19 stycznia odbyło się spotkanie w Koninie - red.).

Historyk nawiązał do ataków Lecha Wałęsy w jego kierunku i podkreślił ponownie, że nie weźmie udziału w debacie 20 stycznia. Cenckiewicz przypomniał również, że wcześniej to Lech Wałęsa rezygnował z udziału w dyskusjach i spotkaniach, w których udział miał brać także on. „Nie będę obecnie analizował takiego zachowania Lecha Wałęsy. Nie jest ono natomiast dla mnie zaskoczeniem” - stwierdził.

facebook

„Pamiętajmy o p. Danucie”

Członek Kolegium IPN przywołał apel brata zmarłego Przemysława Wałęsy, który prosił o uszanowanie prywatności rodziny w trudnym dla niej czasie i zadeklarował, że przyłącza się do niego. "Pamiętajmy, że poza Lechem, w rodzinie Wałęsów jest także matka zmarłego syna – p. Danuta, która na pewno cierpi po stracie dziecka. Jest też liczne rodzeństwo ś.p. Przemysława, jego bliscy i dzieci.

Bez względu na obecne zachowanie Lecha Wałęsy i moje jednoznaczne oceny historyczne na jego temat, przez 3 tygodnie (będące odpowiednikiem 3 miesięcy żałoby dla najbliższych) licząc od 8 stycznia br. nie będę publicznie dyskutował i wchodził w polemiki historyczne z byłym Prezydentem RP" - zakończył.

W czwartek rano były prezydent ponownie zabrał głos, odnosząc się do środowego wpisu historyka. "Sławomir Cenckiewicz po raz kolejny w tym co pisze jest nieprecyzyjny albo wręcz pisze bzdury" - oświadczył, wyjaśniając, jak on rozumie ceremoniał związany z żałobą oraz ile czasu jego zdaniem powinna ona trwać.

facebook

„Pozorne miłosierdzie”

„Każdy rodzic emocjonalnie indywidualnie przechodzi ten proces i ma do tego prawo. Nikt kto nie stracił własnego dziecka nie jest w stanie nawet wyobrazić sobie bólu jaki przeszywa serce rodzica. Wiec niepojęte jest dla mnie to jak bezdusznym i złym człowiekiem trzeba być aby pastwić się nad cierpiącym w tym momencie rodzicem, co cały czas na portalach społecznościowych robi Cenckiewicz. Raz robi to pod płaszczykiem pozornego >miłosierdzia«, a innym razem atakuje wprost, pouczając mnie jak mam przeżywać ból po stracie syna” – napisał Wałęsa.

Były prezydent zaznaczył, że jego zmarły syn wspierał go w walce o dobre imię. „Kiedy jeszcze żył mój ukochany Syn bardzo przeżywał ataki na moją osobę ze strony Cenckiewicza i mu podobnych. Bardzo cierpiał, gdy widział próby wymazania przez nich roli jaką odegrałem w historii, albo przedstawienia mnie w niej jako narzędzia Służby Bezpieczeństwa. Przemek zachęcał mnie zawsze abym walczył o swoje dobre imię i wiem, że życzyłby sobie tego i teraz. Jestem mu to też winien jako ojciec. Nie mogę bowiem pozwolić, aby został zapamiętany nie jako syn przywódcy walki o wolność, a jedynie jakiegoś tam agenta »Bolka<" – napisał.

Źródło: WPROST.pl