Ścięte drzewo i martwa wiewiórka. To zdjęcie staje się symbolem „Lex Szyszko”

Ścięte drzewo i martwa wiewiórka. To zdjęcie staje się symbolem „Lex Szyszko”

Zdjęcie martwej wiewiórki na pniu ściętego drzewa udostępniło do tej pory na Facebooku tysiące osób. Internauci już wskazują, że fotografia staje się symbolem wycinki drzew w Polsce.

Fotografię, która rozprzestrzenia się po Facebooku w ekspresowym tempie, wykonał w warszawskim Parku Szczęśliwickim Kamil Łapiński, ale opublikował ją jako pierwszy Przemek Bartos. „Takie zdjęcia będą teraz codziennym widokiem. Ktoś sobie wymyślił ustawę, ktoś tworzy uchwały... Drzewa znikają...” – napisał Bartos w poście dołączonym do zdjęcia. Jak wskazuje w poście Bartos, zdjęcie „jasno pokazuje jaką krzywdę wyrządzamy przyrodzie”.

facebook

Portalowi Gazeta.pl udało się dotrzeć do autora fotografii Kamila Łapińskiego, który przyznał, że zdjęciem chce „poruszyć serce samego ministra środowiska Jana Szyszki (od nazwiska ministra powstało określenie „Lex Szyszko”, którym opisywana jest ustawa zezwalająca na wycinkę drzew na terenach prywatnych – red.).

Łapiński opisywał, że podczas drogi przez Park Szczęśliwicki natrafił na ścięte drzewo i wiewiórkę. – Na początku myślałem, że ona tylko śpi i stwierdziłem, że zrobię zdjęcie z daleka. Po chwili jednak dotarło do mnie, że przecież wiewiórki są bardzo czujne i moje podejście wywołało by u niej jakąkolwiek reakcję – relacjonował w rozmowie z portalem Gazeta.pl.

Początkowo można było sądzić, że doszło do ścięcia drzewa – jak się jednak okazało, był to tak naprawdę złamany (prawdopodobnie przez wiatr) konar. Tuż po publikacji pierwszego zdjęcia, w sieci pojawiły się kolejne fotografie, pokazujące drzewo z innej perspektywy. Ostatecznie sprawę wyjaśniła rzecznik dzielnicy Ochota, o czym piszemy na Wprost.pl:

Czytaj też:
Martwa wiewiórka miała symbolizować „Lex Szyszko”. Zweryfikowaliśmy – prawda wygląda inaczej

Źródło: Facebook, Gazeta.pl