Polski rząd wynajął byłego prokuratora MTK, aby pomógł w sprowadzeniu wraku tupolewa

Polski rząd wynajął byłego prokuratora MTK, aby pomógł w sprowadzeniu wraku tupolewa

Miejsce katastrofy smoleńskiej
Miejsce katastrofy smoleńskiej Źródło: Newspix.pl / fot. Paweł Ciecierski
Polski rząd zatrudnił byłego głównego prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego Luisa Moreno-Ocampo, aby pomógł w sprowadzeniu wraku tupolewa do Polski.

Luis Moreno-Ocampo przyznał w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną", że o pomoc poprosił go minister obrony narodowej Antoni Macierewicz. Argentyński prokurator, były członek Międzynarodowego Trybunału Karnego będzie w oparciu o prawo międzynarodowe oraz swoje doświadczenie brał udział w procesie, którego celem jest odzyskanie przez Polskę wraku tupolewa. Kontrakt z prawnikiem został podpisany w ubiegłym tygodniu.

Umowa dotyczy próby odzyskania wraku samolotu, który rozbił się pod Smoleńskiem. Zapewniam niezależną i bezstronną opinię, opierając się na prawie międzynarodowym, co ma doprowadzić do rozwiązania problemu i zwrócenia wraku samolotu. Mój wkład ma mieć charakter wyłącznie ekspercki, doradczy w kontekście prawa międzynarodowego tłumaczył Moreno-Ocampo w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.

Były prokurator MTK stwierdził, iż w jego opinii niezwykle ważne jest, aby zarówno Polacy, jak i Rosjanie znaleźli wspólną płaszczyznę do porozumienia. Zdaniem prawnika aby było to możliwe, konieczne jest ustalenie jednej wersji wydarzeń, które miały miejsce w kokpicie jeszcze zanim doszło do katastrofy w Smoleńsku. Luis Moreno-Ocampo zaznaczył, że obiecał polskiemu rządowi jedynie pomoc, nie gwarantuje sukcesu w rozmowach ze stroną rosyjską, która obecnie jest w posiadaniu wraku tupolewa.

„To nie dowód bezsilności władz”

Sprawę skomentował na antenie TVP prezydencki minister Andrzej Dera. W jego opinii zwrócenie się o pomoc do byłego prokuratora MTK nie świadczy o bezsilności polskich władz. – To nie jest kwestia bezsilności. Błąd podstawowy został popełniony na samym początku. Tutaj jest źródło tego, co mamy dziś po tylu latach od katastrofy, gdyż polska strona dobrowolnie zrezygnowała z czegoś, z czego nie wolno było rezygnować i konsekwencje tego ponosimy do dzisiaj – tłumaczył dodając, że „obecne działania to szukanie sojusznika poprzez prawo międzynarodowe, by odzyskać to, co Polsce się należy”.

Źródło: Gazeta Prawna / TVP 1