Skandal na cmentarzu w Katyniu. Rosjanie ustawili tablice zakłamujące historię

Skandal na cmentarzu w Katyniu. Rosjanie ustawili tablice zakłamujące historię

Polski Cmentarz Wojenny w Katyniu
Polski Cmentarz Wojenny w KatyniuŹródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Skandaliczna wystawa na terenie polskiego cmentarza wojennego w Katyniu. Na tablicach zamieszczono informacje o rosyjskich jeńcach, którzy zmarli w niewoli w Polsce po wojnie 1920 roku. Przedstawione liczby znacznie odbiegają od ustaleń historyków.

Wystawa została umiejscowiona tuż przy wagonie kolejowym, którym przywożeni byli na śmierć polscy oficerowie. Znajdują się na niej archiwalne fotografie, ale też informacje o zamordowanych jeńcach Armii Czerwonej, którzy trafili do polskiej niewoli. Portal smoldaily.ru w relacji z cmentarza przekonuje, że „ujawniają one tragiczne historyczne fakty wojny polsko-sowieckiej w latach 1919-1921”.

Problem nie tylko w umiejscowieniu tablic, ale też w przedstawionych na nich danych. „Jak wynika z raportów Czerwonego Krzyża, z raportów i doniesień polskich władz oraz z raportów amerykańskiego stowarzyszenia młodzieży chrześcijańskiej, a także innych dokumentów, warunki przetrzymywania więźniów w obozach były przerażające” – można przeczytać na jednej z tablic.

twitter

„Surowe i źle ocieplane baraki i ziemianki, złe i nieregularne żywienie, duże niedobory obuwia i odzieży, choroby zakaźne, nieuprzejme i złe traktowanie więźniów, arbitralne decyzje obozowej administracji - wszystko to doprowadziło do śmierci dziesiątek tysięcy żołnierzy Armii Czerwonej. Na temat dokładnej ilości ofiar historycy do tej pory toczą spory. W ciągu 20 miesięcy wojny w polskiej niewoli znalazło się około 157 tysięcy czerwonoarmistów. Do ojczyzny po wojnie wróciło koło 75 tysięcy” – brzmi napis, umieszczony na wystawie.

Wynika z niego, że w niewoli miałoby zginąć ponad 80 tys. Rosjan. Tymczasem strona polska we współpracy z rosyjskimi historykami oszacowała liczbę jeńców, którzy ponieśli śmierć w Polsce, na kilkanaście tysięcy osób. Jak podaje RMF FM, zakłamujące historię tablice zostały postawione z inicjatywy Rosyjskiego Towarzystwa Wojenno-Historycznego, na którego czele stoi minister kultury.

Źródło: smoldaily.ru, RMF FM