– Nowej konstytucji trzeba dla nowego pokolenia, bo ono jest inne. To pokolenie, które nie ma żadnych kompleksów. To pokolenie, które udało się wychować w poczuciu, że jesteśmy Polakami, obywatelami jednego z większych państw w Europie – mówił Andrzej Duda. Prezydent podkreślił, że dla niego obecna konstytucja, jest konstytucją „absolutnie okresu przejściowego”. – Wierzę w to, że nasze społeczeństwo dojrzewa i krzepnie, że zmieniają się też pokolenia, że młodzi dorastają, czy też dorośli, którzy urodzili się grubo po 1989 roku – stwierdził.
Duda wyjaśnił, że chciałby, aby jego pomysł dotyczący referendum konstytucyjnego został zrealizowany. Dodał, że byłoby to referendum, co do kierunków ustrojowych państwa, a na podstawie jego wyników można byłoby przygotować nową ustawę zasadniczą. – Żebyście państwo na końcu mogli drugi raz zagłosować, już nad gotową konstytucją, ale przygotowaną według tego wzoru, który narzuciło polskie społeczeństwo – kontynuował.
Prezydent oznajmił ponadto, że nie zgadza się, by siłą przewieziono ludzi do Polski i żebyśmy ich siłą tutaj zatrzymywali. – Do Polski może przyjechać i zgodnie z prawem przebywać ten, kto po prostu będzie chciał – przekonywał Duda.
W spotkaniu klubów „Gazety Polskiej” osobiście nie mógł wziąć udziału Jarosław Kaczyński. Prezes PiS napisał jednak specjalny list, skierowany do uczestników tego wydarzenia.
Czytaj także:
Kaczyński ostrzega przed „siłami starego porządku”. „Nowi barbarzyńcy nie szanują już niczego”
Komentarze
Dzień 23 grudnia 2000 r. nie jest początkiem biegu kadencji Prezydenta RP. Tym samym uznanie
nadrzędności Andrzeja Dudy nad Konstytucją RP z 1997 r., która pochodzi od Narodu i która jest najwyższym prawem Rzeczpospolitej Polskiej, pozostaje w sprzeczności z art. 4 ust. 1 Konstytucji. Konsekwencją braku ustawy do art. 129 ust. 2 Konstytucji RP jest pozbawienie Narodu władzy zwierzchniej i przekazanie jej podmiotowi zewnętrznemu. Tego nie zaakceptował Naród Polski w referendum konstytucyjnym.