Apel kobiet do prezydenta. „Feministki nie mają prawa występować w imieniu wszystkich Polek”

Apel kobiet do prezydenta. „Feministki nie mają prawa występować w imieniu wszystkich Polek”

Pigułka EllaOne (fot. mat. prasowe)
Konfederacja Kobiet RP złożyła w Kancelarii Prezydenta RP apel o niezwłoczne podpisanie ustawy regulującej dostęp do ellaOne. Do raportu dołączono niemal 20 tysięcy podpisów osób, które podpisały petycję „Dobry krok w walce z pigułką”.

Apel poparło prawie 30 organizacji społecznych, m.in. Instytut Ordo Iuris, Fundacja Mamy i Taty, Fundacja Życie, Centrum Wspierania Inicjatyw na rzecz Życia i Rodziny oraz przedstawiciele komitetów organizacyjnych Marszu dla Życia i Rodziny z wielu miast w Polsce. Petycja skierowana została również do ministra zdrowia Konstantego Radziwiłła, jako wyraz poparcia dla działań resortu podjętych w celu ograniczenia dostępu do preparatu.

Konfederacja Kobiet RP pisze, że „w medialnych doniesieniach pojawia się wiele treści kłamliwych, lansowanych głównie przez środowiska feministyczne, żywo zainteresowane dostępem do śmiercionośnej pigułki”. Według inicjatorek „organizacje te reprezentują jedynie wąskie środowiska, głównie o charakterze feministycznym”. „Zdecydowana większość kobiet w Polsce w kwestii obyczajowej ma poglądy konserwatywne, jest za pełną ochroną życia poczętego i ma wrażliwość prorodzinną - chce żyć w trwałym związku małżeńskim i mieć dzieci” – twierdzą. Przekonują też, że „preparat ellaOne obok działania antykoncepcyjnego, może działać poronnie”.

Senat przyjął nowelizację

Przypomnijmy, 1 czerwca Senat przyjął nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Jeśli zostanie ona podpisana przez prezydenta, tabletki „dzień po” będą dostępne tylko na receptę. Nowe przepisy zakładają, że pigułka dzień po będzie sprzedawana jedynie na receptę. Nowelizacja została przyjęta bez poprawek. Za takim rozwiązaniem głosowało 59 senatorów, 29 było przeciw, a jedna osoba wstrzymała się od głosu. Zgodnie z obowiązującym prawem legislacyjnym, aby ustawa weszła w życie, musi zostać jeszcze podpisana przez prezydenta.

Poprawki do projektu zgłosiło biuro legislacyjne oraz wiceprzewodniczący komisji zdrowia. W większości dotyczyły one procedury dostępu do niestandardowej terapii w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia, bowiem ta kwestia również została objęta nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Osią głównego sporu po raz kolejny stała się dostępność tabletek „dzień po”. Jej zwolennicy przekonywali, że są one na tyle bezpieczne, że mogą być sprzedawane bez recepty, a wprowadzenie zmian wiążących się z koniecznością jej uzyskania może spowodować uniemożliwienie wielu kobietom zażycia leku w czasie gwarantującym jego skuteczne działanie. Dyskusja dotyczyła również zapisu dotyczącego wydawania decyzji o refundacji leku na czas określony do 5 lat.

Obecnie jest to zróżnicowane na 2, 3 i 5 lat. Były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz przekonywał, że spowoduje to uzależnienie procesu refundacji od indywidualnych postanowień jednej osoby – Konstantego Radziwiłła. Ostatecznie, mimo wątpliwości zgłaszanych przez opozycję, projekt nowelizacji ustawy został poparty przez sejmową komisję zdrowia, a także przez posłów w Sejmie.

Źródło: WPROST.pl