„Nawet na krok nie cofnę moich słów”, „czekam na sprawę sądową”. Owsiak odpowiada na zarzuty

„Nawet na krok nie cofnę moich słów”, „czekam na sprawę sądową”. Owsiak odpowiada na zarzuty

Jerzy Owsiak - 9,0%
Jerzy Owsiak - 9,0% Źródło: Newspix.pl / MICHAL STAWOWIAK
Jerzy Owsiak we wpisie na Facebooku odniósł się do skandalu, jaki wybuchł po jego słowach pod adresem posłanki PiS Krystyny Pawłowicz, jakie padły podczas Przystanku Woodstock. Jego twórca wyjaśnił, co miał na myśli i zapowiedział, że nie wycofa się ze swojej wypowiedzi, nawet mimo groźby wejścia na drogą sądową, jaka padła ze strony rzecznik PiS Beaty Mazurek.

Przypomnijmy, że cała burza rozpętała się, gdy w internecie głośno zrobiło się o słowach Jerzego Owsiaka, jakie wygłosił on podczas woodstockowej Akademii Sztuk Przepięknych. Organizator WOŚP ze sceny zwrócił się do krytykującej jego poczynania polityk PiS. „Pani Pawłowicz, niech pani spróbuje jednej jedynej rzeczy.... seksu. Niech pani spróbuje seksu” – mówił do polityk Jerzy Owsiak, co wywołało entuzjastyczną reakcję publiczności. Jak zapewniał, sprawi to, że posłanka poczuje m.in. „rozluźnione plecy”, „kwiat we włosach”, a przez to „w głowie też się może poukładać”. – Niech pani spróbuje seksu – zaapelował jeszcze raz Owsiak.

Czytaj też:
Woodstock. Owsiak do Pawłowicz: Niech pani spróbuje seksu

PiS chce podjąć kroki prawne

„W związku ze skandaliczną wypowiedzią Jerzego Owsiaka na temat posłanki Krystyny Pawłowicz informuję, że podejmiemy kroki prawne chroniące dobre imię naszej koleżanki” – zapowiedziała w sobotę w oficjalnym oświadczeniu rzecznik klubu Prawa i Sprawiedliwości Beata Mazurek. W dalszej części pisma, które zostało opublikowane na oficjalnym profilu partii na Twitterze zapowiedziano podjęcie kroków prawnych. „Nie ma zgody, by tolerować chamskie wypowiedzi J. Owsiaka i pozwalać na zezwierzęcenie obyczajów. Prostacki atak na kobietę, profesora, byłego członka Trybunał Stanu, członka Krajowej Rady Sądownictwa i posła na Sejm RP jest nie do zaakceptowania” – napisano.

Czytaj też:
PiS zapowiada kroki prawne po wypowiedzi Owsiaka o Pawłowicz. „Zezwierzęcenie obyczajów”

Oświadczenie Jerzego Owsiaka

Po zakończeniu Przystanku Woodstock do sprawy odniósł się Jerzy Owsiak. W obszernym wpisie twórca WOŚP przypomniał, że w ciągu życia zdobył doświadczenie psychoterapeutyczne, które do dziś procentuje. W drugiej części wpisu na Facebooku Owsiak odniósł się już bezpośrednio do słów, jakie skierował pod adresem Krystyny Pawłowicz.

„Bez żadnej złośliwości, bez żadnego podtekstu, bez żadnego myślenia kategoriami seksistowskimi, pomyślałem, że gdyby ktoś do mnie przyszedł i opowiadał o swoim znajomym i o jego zachowaniach, o jego reakcjach na otaczającą rzeczywistość, o sianiu nienawiści, o obrażaniu ludzi, o wypowiedziach na granicy odpowiedzialności prawnej, i gdyby ktoś mnie zapytał, jak pomóc takiej osobie, to pierwsze o czym bym pomyślał, co miałbym w głowie, co mogłoby pomóc, to element przyjaźni, miłości i przytulenia” – wyjaśnił. W kontekście swoich słów do Pawłowicz napisał: „To była moja spontaniczna wypowiedź, w której wyraziłem moje na ten temat przemyślenia i użyłem na Przystanku Woodstock dokładnie tych słów – niech Pani spróbuje seksu”.

Jerzy Owsiak wyjaśnił, że w jego rozumieniu seks stanowi "właśnie przytulenie, to pieszczoty, to wszystko to, co możemy dać bliskiej osobie w najbardziej intymny sposób". "Nie utożsamiajcie seksu jedynie ze stosunkiem płciowym!" – prosił

Apel twórcy WOŚP

W kolejnej części swojego wpisu Jerzy Owsiak zwrócił się do osób oburzonych jego słowami.

„Nawet na krok nie cofnę moich słów, bo zaproponowałbym to każdemu sfrustrowanemu, z wiecznym fochem i agresywnymi wypowiedziami, bez względu na płeć, człowiekowi. Za daleko wybiegacie, interpretując moje słowa jako wypowiedź seksistowską. A jeżeli niepokoi Was to, co powiedziałem, to dlaczego nie niepokoją Was tak nieprawdopodobnie agresywne słowa osoby, parlametarzysty, jak chociażby „zamknijcie zdradzieckie mordy”. To tylko jedna z ostatnich wypowiedzi Pani Pawłowicz. W mojej ocenie – ohydna i zła. Dlaczego w Polsce jest zgoda i przyzwolenie na taki język? On nie powstał miesiąc ani rok temu. W ustach pani Pawłowicz brzmi od wielu lat. Na przykład wg tej pani pieniądze zebrane w czasie zbiórek Fundacji, mówiąc delikatnie, są przeze mnie źle wydawane. I tak dalej, i tak dalej”  – napisał.

Odpowiedź na deklarację Beaty Mazurek

W odpowiedzi na zapowiedź pozwu sądowego złożoną przez rzecznik prasową PiS Beatę Mazurek, Jerzy Owsiak stwierdził, że "czeka na tę sprawę sądową". „Jako terapeuta będę szczęśliwy, że przy okazji media pochylą się i poniosą w świat pomysł na terapię seksem. Jest to także terapia, ustanowiona i opisana, z sukcesami i być może też porażkami. Bardzo ciekaw jestem opinii ekspertów sądowych. Tylko proszę pamiętać, że mówiąc o przyczynach tego, co powiedziałem, będę mówił także o samej pani Krystynie Pawłowicz. O jej wypowiedziach, o jej zachowaniach, o przypadkach dyskredytowania przez nią innych ludzi i wartości. Nie tylko Polaków z imienia i nazwiska, ale także polityków ze świata, artystów, czy symboli lub instytucji europejskich. Na ścianie mojego gabinetu w Fundacji wisi jej wypowiedź o Bono sprzed kilku miesięcy. Jest to coś, co dodaje mi siły, abyśmy robili to, co robimy. Na przykład Najpiękniejszy Festiwal Świata - Przystanek Woodstock. Bo to też dzięki pani, pani Krystyno”  – napisał Owsiak na swoim Facebooku.

Źródło: Facebook / Jerzy Owsiak