Przełom w głośnej sprawie sprzed 19 lat. Zatrzymano mężczyznę, który zamordował i oskórował studentkę

Przełom w głośnej sprawie sprzed 19 lat. Zatrzymano mężczyznę, który zamordował i oskórował studentkę

Rzeka Wisła płynąca przez Kraków
Rzeka Wisła płynąca przez Kraków Źródło:Fotolia / AnastasiiaUsoltceva
Portal Onet.pl i Radio Kraków poinformowały, że zatrzymany został Robert J. - mężczyzna, który 19 lat temu zamordował w Krakowie studentkę Katarzynę Z. To finał jednej z najgłośniejszych spraw kryminalnych w Polsce. Tajemnicza zbrodnia przez lata pozostawała niewyjaśniona, a kulisy śledztwa, które doprowadziło do wykrycia sprawcy, prezentują dziennikarze portalu Onet.pl i Radia Kraków.

23-letnia studentka Katarzyna Z. została zamordowana w 1998 roku. 19 lat temu na krakowskim odcinku Wisły znaleziona została ludzka skóra, a kilkanaście dni później należąca do tej samej osoby prawa noga. Ponieważ pozostałych fragmentów ciała Katarzyny Z. nigdy nie odnaleziono, w 2016 roku podjęta została decyzja o ponownym przeszukaniu dna rzeki z wykorzystaniem dostępnego obecnie najnowocześniejszego sprzętu m.in. sonaru o wysokiej częstotliwości, kamer, technologii GPS. Poszukiwania nie przyniosły jednak rezultatów.

Dziennikarze portal Onet.pl i Radia Krakow przez ponad rok prowadzili własne śledztwo w tej sprawie. Udało się im dotrzeć do świadków tamtych wydarzeń oraz osób, które w toku śledztwa były oskarżane o brutalną zbrodnię. „Cztery osoby od lat znają fakty, które mogły pomóc śledczym w rozwiązaniu zagadki. Wśród nich był krakowski zakonnik, który zmarł niedawno w klasztorze na Podkarpaciu” – podaje Onet.pl.

Z informacji portalu wynika, że w środę 4 października policyjni antyterroryści zatrzymali Roberta J., którego podejrzewają o zabójstwo i oskórowanie ciała Katarzyny Z. Onet.pl podkreśla, że już w 1999 roku mówiło się, że to właśnie on może odpowiadać za szokujący mord. Jak ustalili dziennikarze, studentka poznała swojego przyszłego oprawcę niedługo przed śmiercią, prawdopodobnie w okolicach Rynku Głównego, gdzie od tego momentu zaczęła często bywać. Nie wiadomo, czy byli oni parą, ale faktem jest, że pod wpływem Roberta J. Katarzyna Z. zmieniła zachowanie - zaczęła się inaczej ubierać, przefarbowała włosy.

Dziennikarze wskazują na szereg poszlak prowadzących do wykrycia sprawcy - na ciele ofiary znajdowały się ślady świadczące o tym, że ciosy zostały zadane przez osobę trenującą sztuki walki, a cięcia, za pomocą których zostało oskórowane ciało, wykonane zostały przez osobę z „pewną praktyką”. Robert J. w latach 90. ćwiczył sporty walki, a na przełomie lat 80. i 90. odbywał zasadniczą służbę wojskową w szpitalu przy ulicy Trynitarskiej i miał dostęp do mieszczącego się tam wówczas prosektorium.

Kulisy sprawy w materiale Onet.pl:

Źródło: Onet.pl