„Inwazja” biedronek w polskich miastach. Mogą stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia

„Inwazja” biedronek w polskich miastach. Mogą stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia

Biedronka, zdjęcie ilustracyjne
Biedronka, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / fot. Antony
Azjatyckie biedronki są coraz częściej spotykane w Polsce. Na zimę próbują się przedostać do naszych mieszkań, niszczą uprawy i powodują alergie.

W Europie biedronki z gatunku Harmonia axyridis, które są potocznie nazywane arlekinami, zauważono po raz pierwszy w 1999 roku. Choć pochodzą z Azji, dotarły do nas przez Amerykę Północną, gdzie używano tego gatunku do walki z mszycami. Od klasycznych ośmiokropek różnią się nie tylko wyglądem (mają np. inny kształt pancerzyka), ale również tym, że podobnie jak mszyce, arlekiny zjadają ich jaja.

Od początku października azjatyckie biedronki szukają miejsc do zimowania i chętnie przedostają się do mieszkań. Mieszkańcy wielu polskich miast skarżą się, że w ich mieszkaniach pojawiło się nagle wiele owadów. Inni mówią o prawdziwej inwazji biedronek. Eksperci radzą zamykać okna za dnia lub instalować moskitiery. Skuteczne jest także smarowanie framug kamforą i mentolem. Biedronki arlekiny mogą bowiem stanowić zagrożenie dla naszego zdrowia.

– Są zagrożeniem dla naszych rodzimych gatunków i problemem dla człowieka. Te biedronki bywają szkodnikami w sadach. Jesienią lubią odżywiać się dojrzałymi owocami. Poza tym są uciążliwe, jeśli w dużych ilościach zlecą się do mieszkania – mówi o azjatyckich biedronkach Piotr Ceryngier z Centrum Badań Ekologicznych PAN. Arlekiny mogą także powodować reakcje alergiczne skór czy dróg oddechowych, a także zapalenie spojówek czy ataki astmy.

Źródło: Gazeta.pl