Kontrowersyjna reklama pensjonatu w Karpaczu. Właściciele twierdzą, że nie mają z nią nic wspólnego

Kontrowersyjna reklama pensjonatu w Karpaczu. Właściciele twierdzą, że nie mają z nią nic wspólnego

Widok z Kopy w kierunku Karpacza
Widok z Kopy w kierunku Karpacza Źródło:Fotolia / Agnieszka Rodowicz
Na Twitterowym profilu ośrodka wypoczynkowego w Karpaczu pojawił się kontrowersyjny hashtag. Właściciele pensjonatu twierdzą, że nie mają z tym nic wspólnego i zgłosili już całą sprawę na policję.

Okazuje się, że dla właścicieli pensjonatów czy ośrodków wypoczynkowych kwestia kontaktu z klientami w internecie stanowi duży problem. Użytkownicy Twittera spostrzegli, że na profilu Willi Zimorodek z Karpacza pojawił się kontrowersyjny wpis. Oferta noclegowa została opatrzona kilkoma hashtagami, które kompletnie nie były związane z turystyką, natomiast w momencie zamieszczania postu były niezwykle popularne wśrod użytkowników Twittera. I zapewne nikt nie zwróciłby na to uwagi, gdyby nie fakt iż oprócz nawiązujących do gwiazd oraz filmu hashtagów takich jak #HappyBirthdayHarryStyles czy #FiftyShadesFreed pojawił się podpis #polishdeathcamps.

Wpis, który pojawił się na Twitterowym profilu Willi Zimorodek

Właściciele pensjonatu wydali oświadczenie na swoim profilu na Facebooku, w którym podkreślili, że nie mają nic wspólnego z wpisem na Twitterze a przestępstwo zostało już zgłoszone na policję. Autorzy wpisu dodali, że „osoby hejtujące, obrażające, wystawiające złe komentarze będą odpowiadać karnie, bo 4 lata uczciwej pracy zostało zniszczone w sekundę”.

facebook

To nie pierwszy przypadek problemów ośrodków wypoczynkowych w social mediach. Jakiś czas temu opisywaliśmy sprawę ośrodka turystycznego Willa Karpatia. Zaczęło się niepozornie – od wpisu jakich wiele, w którym użytkownik Wykopu krytykował osobę obsługującą profile w mediach społecznościowych pensjonatu Willa Karpatia w Murzasichlu koło Zakopanego. Internauta zamieścił wymianę zdań pomiędzy swoją ciotką i pracownikiem ośrodka, który wyzywał kobietę od zapijaczonych fanek disco-polo, która targowała się o cenę jak ostatni żebrak i zaczepiała obcych mężczyzn. Oburzeni internauci zasypali profile ośrodka negatywnymi komentarzami, a cała sprawa znalazła swój finał na policji. Internauci wpadli również na trop ośrodka z Karpacza, którego właściciel obrażał swoich klientów i negatywnie reagował na każde słowa krytyki zamieszczone w mediach społecznościowych.

Czytaj też:
„Miałem pani stopy masować?”, „Smród ustał, jak pan wyjechał”. Tak właściciel pensjonatu odpowiada na opinie turystów

Źródło: Onet.pl