Według informacji RMF FM, podczas dzisiejszego posiedzenia komisji śledczej ds. Amber Gold przesłuchiwano agentkę Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Jej tożsamość miała być ukryta poprzez zniekształcenie głosu. Jak się okazało, głos funkcjonariuszki operacyjnej ABW wybrzmiał, zanim urządzenie lub oprogramowanie służące do jego zniekształcenia zaczęło działać.
Przerwane posiedzenie
Na to zdarzenie szybko zareagowali posłowie z komisji, którzy przerwali posiedzenie, aczkolwiek do tego czasu wybrzmiało kilkanaście zdań wypowiedzianych przez świadka. – Wizerunek, czyli również głos pani funkcjonariusz, poszedł w świat. Został niejako podany na tacy wszystkim – powiedział poseł Krzysztof Bejza.
Wasserman wzywa szefa ABW
Parlamentarzyści z ugrupowań opozycyjnych złożyli już w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury. Przewodnicząca komisji, Małgorzata Wasserman wezwała do złożenia wyjaśnień szefa ABW. To właśnie agencja zajmuje się techniczną obsługą przesłuchań tego typu.
Zadanie komisji
Komisja śledcza ds. Amber Gold ma na celu zbadanie i ocenienie prawidłowości oraz legalności działań podejmowanych wobec Amber Gold przez rząd. Głównie chodzi o ministrów: finansów, infrastruktury, gospodarki, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości oraz podległych im funkcjonariuszy publicznych.
Czytaj też:
Donald Tusk stanie przed komisją ds. Amber Gold. Wassermann podała datę