Bogdan Borusewicz nie został wpuszczony na cmentarz. Jest oświadczenie policji

Bogdan Borusewicz nie został wpuszczony na cmentarz. Jest oświadczenie policji

Bogdan Borusewicz
Bogdan Borusewicz Źródło: Newspix.pl / Jacek Herok
Kilka dni temu na gdańskim cmentarzu przeprowadzono ekshumację Arkadiusza Arama Rybickiego, który zginął w katastrofie smoleńskiej. Policjanci zabezpieczający czynności nie wpuścili na teren nekropolii wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza. W sprawie wypowiedziały się już obie strony.

Przypomnijmy, 14 maja na polecenie Prokuratury Krajowej na cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku przeprowadzono ekshumację Arkadiusza Arama Rybickiego. Przeciwko niej protestowała rodzina polityka PO. – Ten akt jest bezduszny, bezsensowny i barbarzyński. Ekshumacje są instrumentem polityki, z którą się nie zgadzamy – mówiła siotra działacza, Bożena Rybicka dodając, że decyzje o ekshumacji nie służą żadnemu dobru i nie przybliżają nas do prawdy. – To są igrzyska na grobach ludzi – oceniła. Przed ekshumacją pod bramą gdańskiego cmentarza protestowali członkowie rodziny oraz przyjaciele Arama Rybickiego.

Protest wspierał także Bogdan Borusewicz

Przed rozpoczęciem protestu wicemarszałek Senatu chciał odwiedzić grób swojej żony. Na teren cmentarza nie został jednak wpuszczony. Gdańska nekropolia została otoczona przez funkcjonariuszy policji i żandarmerii wojskowej. – To skandal i bezprawie – mówił Borusewicz, który podkreślał, że chce tylko odwiedzić grób swojej żony. Policjanci tłumaczyli, że działają na polecenie prokuratury i ewentualne skargi można kierować właśnie do tego organu.

Oświadczenie policji

W sprawie głos zabrał Przewodniczący Zarządu Głównego NSZZ Policjantów Rafał Jankowski. Całą sytuację określił jako „kolejny przykład szkalowania i oczerniania wizerunku policjantów”. „Kto, jak kto ale „czwarta osoba w państwie”, jak tytułują byłego marszałka Senatu RP osoby mu towarzyszące, winna zdawać sobie sprawę z hierarchii obowiązującej w służbach mundurowych, których podstawą działalności jest rozkaz i pragmatyka służbowa”.

Jankowski zwrócił uwagę na wyrwane z kontekstu wypowiedzi jednego z mundurowych oraz wywiad Borusewicza dla stacji TVN. Zaznaczył, że „po osobie tej rangi należałoby raczej oczekiwać pełnego zrozumienia i wpływu na wygaszenie emocji towarzyszącego zdarzeniom tłumu”.

Czytaj też:
Policja nie wpuściła Borusewicza na teren gdańskiego cmentarza. „To jest bezczelność i skandal”

Źródło: nszzp.p, Polsat News