Ratownicy dostali sygnał od świadków zdarzenia w czwartek 2 sierpnia przed godz. 21, że przy dzikiej plaży w Nieporęcie topi się mężczyzna. Krzysztof Jaworski, prezes Legionowskiego WOPR w rozmowie z tvnwarszawa.pl przekazał, ze ratownicy dotarli na miejsce w półtorej minuty i po chwili wyciągnęli mężczyznę z wody.
Poszkodowany trafił do szpitala Bródnowskiego, ale na plaży została jego żona. – Mówiła, że są obywatelami Rosji mieszkającymi w Estonii, wracali z wakacji w Europie – relacjonował Jaworski. – Przetransportowaliśmy kobietę do szpitala i tam dowiedziała się, że jej mąż zmarł – dodał.
Następnego dnia skontaktowano się z ambasadą Rosji. Prezes Legionowskiego WOPR wyjaśnił, że kobieta czeka, żeby załatwić formalności w czasie czynności policyjnych. Utonięcie 30-latka potwierdza policja z Legionowa. Śledczy ujawnili, że zmarł 30-letni obcokrajowiec. Dochodzenie prowadzone jest pod nadzorem prokuratury.
Czytaj też:
Tragedia w Alpach. Zginęły trzy osoby