Kolejny kiepski rok na aukcji „Pride of Poland”. Sprzedano zaledwie sześć koni

Kolejny kiepski rok na aukcji „Pride of Poland”. Sprzedano zaledwie sześć koni

W tym roku imprezie towarzyszył wyścig koni na Służewcu
W tym roku imprezie towarzyszył wyścig koni na Służewcu Źródło: Newspix.pl / ANNA KLEPACZKO/FOTOPYK
To drugi z rzędu tak słaby rok dla aukcji „Pride of Poland”. Ze sprzedaży sześciu koni uzyskano jedynie 501 tys. euro. Jak przypomniał portal Forbes.pl, trzy lata temu, przed zwolnieniem przez polityków wieloletnich prezesów polskich stadnin w Janowie i Michałowie, taka sama aukcja przynosiła blisko cztery miliony euro z 24 sprzedanych koni.

Tegoroczna aukcja „Pride of Poland” powtórzyła słaby wynik sprzed roku. Wówczas za sześć koni zapłacono 410 tys. euro. Tym razem wynik był niemal identyczny i za sześć zwierząt kupcy dali jedynie 501 tys. euro. To aż osiem razy mniej niż w 2016 roku, kiedy prezesami polskich stadnin byli jeszcze Marek Trela i Jerzy Białobok. Ten pierwszy, co warto przypomnieć, został odwołany przez ministra rolnictwa pod zarzutem niegospodarności.

Nie pomogła zmiana nazwy aukcji – z „Pride of Poland” na „49th Janów Podlaski Auction & Summer Sale”. Nie pomogło też rozbicie imprezy na dwa wydarzenia. Tradycyjny Narodowy Pokaz Koni Arabskich Czystej Krwi został przeniesiony do Warszawy na Tor Wyścigów Konnych Służewiec. Jak możemy przeczytać na forbes.pl, nie cieszył się on jednak dużą popularnością. Pomysł rozdzielenia imprez krytykowali wcześniej hodowcy i samorządowcy z Lubelszczyzny. Na poniedziałek 13 sierpnia zaplanowano jeszcze aukcję uzupełniającą, czy raczej wyprzedaż – „Summer Sale”.

Karuzela prezesów

Jak to możliwe, że z projektu, który był jedną z polskich wizytówek na świecie, zostało tak niewiele? Po osiągnięciu 3,5 mln zysku w 2015 roku, w 2016 (gdy zaczęły się zmiany) odnotowano jedynie 81 tys. na plusie, a pod koniec 2017 roku stadnina w Janowie miała już 1,5 mln złotych straty.

Zaczęło się od odwołania przez ówczesnego ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela wieloletnich prezesów stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie. Pomimo sprzeciwu środowiska hodowców w Polsce i za granicą zostali oni zastąpieni przez nowych prezesów. Na miejsce Treli do Janowa przyszedł Marek Skomorowski z Solidarnej Polski, który na wstępie przyznał, że nie miał nigdy wcześniej do czynienia z końmi. Po śmierci dwóch klaczy należących do Shirley Watts ustąpił w kwietniu 2016 roku. Jego miejsce zajął Sławomir Pietrzak, który ostatecznie razem z całym zarządem został odwołany w marcu tego roku. Obecny prezes to Grzegorz Czochański.

Rada ds. Koni

12 sierpnia w niedzielę, podczas Narodowego Pokazu Koni Arabskich na Służewcu, minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że planuje powołać Radę ds. Koni. W jej skład miałby wejść m.in. odwołany przez PiS prezes stadniny w Michałowie Paweł Białobok i odwołana w tym samym czasie inspektor ds. hodowli w Agencji Nieruchomości Rolnych Anna Stojanowska. Ardanowski nie chciał komentować działań Krzysztofa Jurgiela w tym zakresie.

Czytaj też:
„Dididi dą dididi dum”. Krzaki i liście bohaterami filmu promującego konie z Janowa

Źródło: Forbes.pl