Rodzice maltretowali niemowlaka. Opis obrażeń dziecka przeraża

Rodzice maltretowali niemowlaka. Opis obrażeń dziecka przeraża

Dziecko w szpitalu, zdj. ilustracyjne
Dziecko w szpitalu, zdj. ilustracyjne Źródło: Fotolia / Anna Ritter
Do sądu skierowany został akt oskarżenia przeciwko Milenie W. oraz Robertowi H., oskarżonym o znęcanie się fizycznie nad swoim małoletnim synem.

W listopadzie 2017 roku do Szpitala Dziecięcego w Krakowie przywieziono 2 miesięczne niemowlę. Z informacji ratowników medycznych wynikało, że u dziecka doszło do zatrzymania oddechu. Na skutek przeprowadzonych czynności reanimacyjnych przez ratowników w miejscu zamieszkania, oddech dziecka powrócił. W trakcie hospitalizacji pokrzywdzonego dziecka, w pierwszej dobie od przyjęcia, stwierdzono u niego świeże zmiany pourazowe o typie podbiegnięć krwawych na kończynach dolnych i górnych, w obrębie klatki piersiowej oraz krwawienie śródczaszkowe.

Przestarzałe złamanie obojczyka

Ustalono, że przyczyną przywiezienia dziecka do szpitala miał być zgłaszany przez rodziców bezdech, który pojawił się przy jego karmieniu. Natomiast w trakcie badań diagnostycznych stwierdzono u dziecka krwawienie do mózgu oraz zestarzałe złamanie obojczyka. Następnie poszerzono diagnostykę w wyniku, której stwierdzono liczne zestarzałe złamania trzech żeber, dwóch obojczyków, kości udowej, jednej kości podudzia, jednej kości przedramienia. W opinii lekarza ortopedy – takie obrażenia mogą wskazywać na zespół dziecka maltretowanego. U dziecka nie stwierdzono zespołu łamliwości kości.

Zarzuty

W toku postępowania przygotowawczego, podczas przesłuchań w charakterze podejrzanych, rodzice pokrzywdzonego dziecka nie przyznawali się do stawianych im zarzutów, a winą za powstałe obrażenia u dziecka, obarczali się nawzajem. W toku postępowania zastosowano wobec Mileny W. i Roberta H. środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania. Za popełnione czyny oskarżonym grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.

Czytaj też:
Główny konstruktor bomb Al-Kaidy nie żyje? Miał zginąć w Jemenie

Źródło: Prokuratura Krajowa