Komisja Europejska rozpatruje skargę na uczelnię o. Rydzyka

Komisja Europejska rozpatruje skargę na uczelnię o. Rydzyka

O.Tadeusz Rydzyk
O.Tadeusz Rydzyk Źródło: Newspix.pl / Marek Dembski
Niedoszły student uczelni zarządzanej przez o. Tadeusza Rydzyka złożył skargę do Komisji Europejskiej. Chodzi o konieczność posiadania przez przyszłych uczniów zaświadczeń od proboszcza.

Niedoszły student Wyższej Szkoły Komunikacji Społecznej i Medialnej w Toruniu Marek Jopp, który jest jednocześnie liderem lokalnych struktur SLD, 2 lata temu otrzymał pisemne potwierdzenie przyjęcia na studia. Był przekonany, że rozpocznie naukę, jednak tuż przed podpisaniem umowy został wezwany przez dziekana uczelni. Usłyszał, że bez stosownego zaświadczenia od proboszcza z jego parafii, nie będzie mógł rozpocząć studiów. Jako niewierzący, napisał wcześniej stosowne pismo w tej sprawie, które spotkało się z pozytywnym przyjęciem.

Po kilkunastu dniach dziekan poinformowała jednak, że jej zwierzchnicy nie zgadzają się na pominięcie zaświadczenia i staje się ono w tym wypadku warunkiem formalnym. Stwierdziła, że jeśli polityk nie uzupełni braków, decyzja o przyjęciu na studia zostanie cofnięta. – Jestem rozgoryczony, wkurzony i czuję się dyskryminowany, że nie pozwolono mi skorzystać z tej oferty ze względu na wyznanie czy raczej jego brak. Na pewno tak tej sprawy nie zostawię. Będę szukał sprawiedliwości w sądzie – zapowiadał w mediach polityk. Sprawa trafiła do sądu, jednak odwołania nie przyniosły rezultatu.

„Sprawa ma nadany bieg i dostała specjalny numer”

Tym razem Jopp postanowił zwrócić uwagę na problem. W ubiegłym roku uczelnia zarządzana przez o.Tadeusza domagała się zaświadczenia od proboszcza przy rekrutacji na inny kierunek dofinansowywany przez unijny Program Operacyjny Wiedza Edukacja Rozwój (POWER). Jopp złożył skargę do Komisji Europejskiej podkreślając, że nie może być tak, że przyjęcie na dotowane z publicznych pieniędzy studia uzależnia się od wiary. – Skierowałem w tej sprawie pismo do Komisji Europejskiej. Wiem, że sprawa ma nadany bieg i dostała specjalny numer. Trafiła też na biurko komisarza w Brukseli – zaznaczył.

Od zgłoszenia sprawy minął już ponad rok. Mimo to Jopp nie doczekał się odpowiedzi z KE, dlatego wysłał ponaglenie. Z otrzymanej odpowiedzi wynika, że złożona przez niego „skarga nadal jest rozpatrywana”.

Źródło: Gazeta.pl