Sprawie przyjrzeli się dziennikarze tvn24bis.pl. Chociaż w Polsce co roku spożywa się około 20 tys. ton karpia, to największe zainteresowanie tą rybą przypada na święta Bożego Narodzenia. W wielu domach jest to nieodłączny element kolacji wigilijnej, a konsumenci są gotowi stać w wielogodzinnych kolejkach, by zdobyć upragniony produkt. Niektórzy wciąż kontynuują zwyczaj kupowania żywych karpi. Ich zdaniem jest to gwarancja smaku i jakości. Ekolodzy apelują z kolei o zaopatrywanie się w obrobione wcześniej płaty i zgłaszanie przypadków niehumanitarnego traktowania ryb. A co o sprawie myślą największe w Polsce sieciówki?
Carrefour tradycyjnie
Żywego karpia nie kupimy zarówno w Lidlu, jak i w Biedronce. „Mając na względzie dobrostan ryb, sieć sklepów Biedronka od wielu lat nie prowadzi sprzedaży żywych karpi. Ryby te będą dostępne w ramach oferty czasowej w grudniu w formie płatów, filetów lub ryb patroszonych” – przekazało biuro prasowe drugiej z sieci. Nieco inaczej ma się sytuacja w E.Leclerc, gdzie decyzję o tym, czy sprzedawać żywego karpia, będą podejmowały poszczególne sklepy.
Zwolennicy kupna żywych ryb mogą z kolei udać się do jednego z 12 hipermarketów Auchan. „Zdecydowaliśmy o sprzedaży żywego karpia jedynie na Śląsku i w Wielkopolsce, gdzie nadal bardzo silna jest tradycja i nasi klienci zdecydowanie wyróżniają ten sposób sprzedaży i go oczekują” – podkreślił dział komunikacji Auchan Retail Polska. Żywego karpia będzie można tradycyjnie kupić także w Carrefourze.
Czytaj też:
Zakaz handlu w niedziele. Czy 2 grudnia zrobimy zakupy?