Anna Stokłosa: władze chcą unicestwić męża

Anna Stokłosa: władze chcą unicestwić męża

Dodano:   /  Zmieniono: 
Żona poszukiwanego międzynarodowym listem gończym b. senatora Henryka Stokłosy uważa, że "przedstawiciele administracji państwowej, władzy, służb specjalnych powstałych na gruzach SB i WSI, uczestniczą w procederze obliczonym na unicestwienie jej męża".
Anna Stokłosa na stronie internetowej opublikowała swój "List otwarty do premiera Jarosława Kaczyńskiego i kilkudziesięciu innych osób ze świata polityki, kultury i mediów".

"Jak znam życie, marzeniem naszych wrogów jest widowiskowy spektakl - odławianie i aresztowanie Stokłosy, poparte szaloną akcją medialną, przeprowadzoną w myśl zasady: im mniej konkretów i faktów, tym więcej niezdrowej sensacji" - napisała Stokłosa.

Zdaniem żony biznesmena, "w nagonkę na jej męża zaangażowane są konkurencyjne firmy z kapitałem zachodnim, które nie ukrywają chęci przejęcia działalności związanej z utylizacją odpadów, dającej im monopolistyczną pozycję na polskim rynku".

W kilkustronicowym liście żona b. senatora napisała też, że sposób, w jaki jest niszczona jej rodzina, jest podobny do przypadku Romana Kluski - założyciela i byłego prezesa nowosądeckiej spółki Optimus. Kluska został zatrzymany na 48 godzin w lipcu 2002 roku jako podejrzany w śledztwie dotyczącym rzekomych oszustw podatkowych. Krakowski sąd apelacyjny uznał, że zatrzymanie Kluski było niesłuszne i z tego powodu należy mu się 5 tys. zł odszkodowania.

"Ponieważ w naszej sytuacji również w tak profesjonalny sposób za pomocą mediów, przy wsparciu urzędników i funkcjonariuszy służb, zwalcza się polskiego pracodawcę i polską firmę" - napisała Stokłosa.

Prokuratura podejrzewa, że Stokłosa (senator w latach 1989-2005) uzyskiwał nienależne wielomilionowe umorzenia podatkowe, dzięki powiązaniom ze skorumpowanymi urzędnikami resortu finansów, a także sędzią z Poznania. Latem 2006 r. zabezpieczono dokumenty finansowe firm Stokłosy. W grudniu 2006 r. zarzut korupcji przedstawiono doradcy prawnemu biznesmena, 67-letniemu Marianowi J. Zatrzymano też dyrektor finansową firmy Stokłosy.

W początku lutego 2007 r. wystawiono międzynarodowy list gończy za tym jednym z najbogatszych Polaków. Miejsce jego pobytu nie jest znane. Media spekulują, że przebywa w Ameryce Południowej bądź Skandynawii, pojawiła się także informacja, że widziano go na Śląsku.

Stokłosa w 1980 r. założył rzemieślniczą firmę utylizacji odpadów rolno-hodowlanych Farmutil, dzięki której dorobił się znacznego majątku. Zespół firm Stokłosy obejmuje przetwórnie przemysłu rolno- spożywczego, ale także lokalną prasę i radio oraz sieci handlowe. W roku 2006 r. Stokłosa - z majątkiem wycenianym na 950 mln zł - uplasował się na 18. miejscu na liście najbogatszych Polaków tygodnika "Wprost" (rok wcześniej był 15.).

pap, ss