Jessica Mercedes Kirchner spędziła tegorocznego sylwestra poza granicami Polski. Blogerka udała się ze swoim chłopakiem oraz grupką znajomych na Bali. Relację z podróży zamieszczała na swoich profilach w mediach społecznościowych. Kirchner przyznała również, że została okradziona. Kiedy blogerka jechała skuterek, ktoś do niej podbiegł i wyrwał torebkę. „Dobrze, że nie miałam wypadku i nie spadłam z tego skutera. Jak to się wydarzyło, to myślałam, że to jakiś żart (...) W torebce miałam paszport, portfel i karty płatnicze. Ponieważ ukradli mi paszport, nie mam jak wrócić do Polski” – napisała na Instastories.
Blogerka przyznała, że cała sytuacja trochę ją przeraziła. Jak się jednak okazuje, w czwartek 3 stycznia Kirchner otrzymała wiadomość od mężczyzny, który twierdzi, że znalazł jej 3 karty kredytowe. Początkowo influencerka się ucieszyła, jednak chwilę później pojawiło się u niej mnóstwo wątpliwości. „Nadal nie wiadomo, co stało się z czwartą kartą oraz paszportem. I co, mam teraz jak gdyby nigdy nic używać kart, które nie wiadomo gdzie były przez 3 dni? Może złodziej tylko czeka na to, aż je odblokuje i będzie mógł sobie z nich korzystać?” – dodała.