Były poseł PiS i były rzecznik MON zatrzymani przez CBA. Jest komentarz szefa KPRM

Były poseł PiS i były rzecznik MON zatrzymani przez CBA. Jest komentarz szefa KPRM

Szef KPRM Michał Dworczyk
Szef KPRM Michał Dworczyk Źródło:Newspix.pl / Michał Fludra
– W MON pracuje ponad 1,5 tys. osób, więc trudno oczekiwać, że minister ma wiedzę na temat każdego z pracowników – powiedział w rozmowie z Radiem Zet szef KPRM komentując doniesienia o zatrzymaniu sześciu osób w tym byłego rzecznika MON i byłego posła PiS przez CBA.

– Tak samo jestem zaskoczony jak wszyscy, którzy rano usłyszeli o tych informacjach. Oczywiście, że nic nie wiem więcej. Mogę powtórzyć tylko, że dzisiaj w Polsce wszyscy są równi wobec prawa i żadnej taryfy ulgowej. Jeśli ktoś łamie przepisy, prawo musi liczyć się z konsekwencjami. Chciałbym oczywiście, żeby wszystkie kwestie zostały jak najszybciej wyjaśnione – stwierdził Michał Dworczyk w rozmowie z Radiem Zet. Szef KPRM podkreślił, że w „drugim zdaniu depeszy jest informacja, że już na tym etapie wiadomo, że Minister Obrony Narodowej o tych sprawach nie posiadał wiedzy”. – W MON pracuje ponad 1,5 tys. osób, więc trudno oczekiwać, że minister ma wiedzę na temat każdego z pracowników, natomiast oczywiście każdy urzędnik, polityk PiS uważnie śledzi informację tego typu, jakie pojawiły się dzisiaj rano – dodał szef KPRM.

Zatrzymanie byłego rzecznika MON

TVP Info poinformowało o zatrzymaniu w poniedziałek 28 stycznia w godzinach porannych sześciu osób przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Z informacji dziennikarzy wynika, że wśród zatrzymanych jest Bartłomiej M., były rzecznik prasowy MON za czasów Antoniego Macierewicza, oraz były poseł Mariusz Antoni K., który w poprzedniej kadencji Sejmu zasiadał w komisji obrony. Ponadto w ręce CBA wpadł także przyjaciel Bartłomieja M. – Radosław O., który był członkiem zarządu PGZ oraz jedna z urzędniczek i dwóch byłych dyrektorów spółki. Według TVP Info sprawa dotyczy okresu, w którym Antoni Macierewicza stał na czele MON. Polityk PiS miał nie wiedzieć o tym, że jego współpracownik powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie, by czerpać z tego osobiste korzyści.

Z informacji przekazanych przez CBA wynika, że wszyscy zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, gdzie usłyszą zarzuty. W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA prowadzą przeszukania ponad 30 lokalizacji. „Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej” – czytamy w komunikacie.

Czytaj też:
TVP Info: Były rzecznik MON Bartłomiej M. zatrzymany przez CBA

Źródło: Radio Zet