Były rzecznik MON Bartłomiej M. aresztowany na trzy miesiące

Były rzecznik MON Bartłomiej M. aresztowany na trzy miesiące

Bartłomiej M.
Bartłomiej M. Źródło:Newspix.pl / Piotr Twardysko
Jak podaje TVN24, sąd w Tarnobrzegu uwzględnił wniosek o areszt dla byłego rzecznika MON. Oznacza to, że Bartosz M. zostanie aresztowany na trzy miesiące.

Jak podaje TVN24, sąd w Tarnobrzegu uwzględnił wniosek prokuratury o zastosowanie wobec byłego rzecznika MON środka zapobiegawczego w postaci aresztu tymczasowego na okres trzech miesięcy. Osobiste poręczenie za Bartłomieja M. złożył ojciec Tadeusz Rydzyk. – Mogę potwierdzić, że ojciec redemptorysta Tadeusz Rydzyk złożył poręczenie osobiste na Bartłomieja M. w kontekście braku obaw bezprawnego utrudniania postępowania karnego, w szczególności stawiennictwa na wszelkie wezwania organów ścigania. Mamy takie oświadczenie na piśmie, które dostarczyła nam rodzina Bartłomieja M. Zostanie ono złożone w toku postępowania przed sądem – powiedział adwokat Piotr Fidura. – Sąd uznał, że jedynie środek o charakterze izolacyjnym może prawidłowo zabezpieczyć tok przygotowania przygotowawczego. Decyzja będzie przez nas zaskarżona – zaznaczył adwokat Luka Szaranowicz.

Decyzją sądu do aresztu nie trafi natomiast Mariusz Antoni K. Sąd w Tarnobrzegu zastosował środki zapobiegawcze m.in. poręczenie majątkowe w wysokości 50 tys. zł. Sąd zakazał także byłemu posłowi PiS opuszczania kraju, byłemu politykowi zatrzymano również paszport.

Zarzuty dla Bartłomieja M.

Zarzuty, które usłyszeli Bartłomiej M. i Mariusz Antoni K., dotyczą niegospodarności w Polskiej Grupie Zbrojenionwej. Przypomnijmy, w poniedziałek 28 stycznia funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali sześć osób, w tym byłego rzecznika MON Bartłomieja M. oraz byłego posła PiS Mariusza Antoniego K. Ponadto w ręce CBA wpadł także przyjaciel Bartłomieja M. – Radosław O., który był członkiem zarządu PGZ oraz jedna z urzędniczek i dwóch byłych dyrektorów spółki. Według TVP Info sprawa dotyczy okresu, w którym Antoni Macierewicza stał na czele Ministerstwa Obrony Narodowej. Polityk PiS miał nie wiedzieć o tym, że jego współpracownik powoływał się na swoje wpływy w ministerstwie, by czerpać z tego osobiste korzyści.

Ustalenia CBA

CBA wydało w poniedziałek komunikat, w którym podało, że wszyscy zatrzymani zostaną przewiezieni do Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu. W związku z zatrzymaniami funkcjonariusze CBA przeprowadzili przeszukania ponad 30 lokalizacji. „Śledztwo, prowadzone na podstawie materiałów własnych CBA, dotyczy niegospodarności, powoływania się na wpływy oraz fałszowania dokumentów przy okazji zawierania umów przez spółkę PGZ S.A. W ocenie śledczych doszło do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości i sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody majątkowej” – podano w komunikacie.

Źródło: TVN24