Do wybuchu bloku doszło 17 lipca 2018 roku w Bielsku-Białej przy ul. Sarni Stok. Wówczas to w wyniku eksplozji materiałów łatwopalnych całkowitemu zniszczeniu i zawaleniu uległ jeden segment wielorodzinnego budynku mieszkalnego. Prawdopodobnie usiłowano również uszkodzić dwa kolejne budynki. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń, ale straty w mieniu były ogromne.
Grozi mu 10 lat więzienia
W sprawie wszczęto śledztwo. Policjanci wspólnie z prokuratorami zbierali i analizowali materiał dowodowy przez kilka miesięcy. Wszystko wskazywało na to, że w sprawę może być zamieszany 29-letni Mateusz H. funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna może stwarzać zagrożenie, dlatego został zatrzymany. W prokuraturze przedstawiono mu zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach i usiłowania sprowadzenia takiego zdarzenia. Grozi mu nawet 10 lat więzienia.
Prokurator skierował wniosek o zastosowanie wobec 29-latka tymczasowego aresztowania. Katowicki sąd przystał na tę prośbę, a Mateusz H. spędzi w areszcie najbliższe trzy miesiące.
Czytaj też:
Nie nagrano interwencji po ataku na studentkę w Łodzi. Powód? W kamerach „padły baterie”