Brytyjskie laboratorium wykryło trotyl na wraku tupolewa? Sensacyjne doniesienia „Sieci”

Brytyjskie laboratorium wykryło trotyl na wraku tupolewa? Sensacyjne doniesienia „Sieci”

Szczątki tupolewa
Szczątki tupolewa Źródło: Newspix.pl / Pawel Ciecierski
Po kilku latach powraca temat rzekomego trotylu na wraku tupolewa. Badania brytyjskiego laboratorium omówili dziennikarze tygodnika „Sieci”.

Chociaż najnowszy numer tygodnika „Sieci” pojawi się dopiero w poniedziałek, to portal wpolityce.pl zdradził już, co będzie można przeczytać na jego łamach. Tematem przewodnim będzie trotyl, a konkretnie jego rzekoma obecność na wraku tupolewa. W tekście Marka Pyzy i Marcina Wikło znalazło się przypomnienie o tym, że Prokuratura Krajowa w maju 2017 roku przekazała brytyjskiemu laboratorium 200 próbek ze szczątek prezydenckiego samolotu. Ich analizę przeprowadził ośrodek Forensic Explosives Laboratory (FEL), który podlega brytyjskiemu ministerstwu obrony.

Dziennikarze podtrzymują, że dotarli do informacji skrywanych przez śledczych. Z ich doniesień wynika, że kilka tygodni temu polska prokuratura otrzymała pismo, w którym poinformowano o cząstkowych wynikach analizy. Zdaniem autorów tekstu, na większości próbek znaleziono ślady substancji używanych przy produkowaniu materiałów wybuchowych. Oprócz trotylu mają być to także inne składowe. Pyza i Wikło zaznaczyli, że na stawianie finalnych hipotez trzeba poczekać, a śledztwo smoleńskie może potrwać jeszcze kilka lat.

Czytaj też:
Co dzieje się z podkomisją smoleńską? „Ustaliła przebieg, teraz ustala przyczyny”

Źródło: Sieci, wpolityce.pl