– Ogromny stres, ale jednak człowieka ciągnie do takich emocji – powiedział w rozmowie z Polsatem Paweł Jankowski, zdobywca Salto Angel w Wenezueli, najwyższego wodospadu świata. Jankowski jako jedyny z pięcioosobowego zespołu skoczył z wodospadu ze spadochronem. Nagranie z jego imponującego wyczynu pojawiło się na Facebooku, a on sam przyznał, że przeżył chwile grozy.
Zdjęcia sanitarne oglądane przed wyprawą wykazały, że pod skałą wodospadu znajduje się miejsce do lądowania. Fotografie był jednak nieaktualne. – Byłem około stu metrów od ziemi i przygotowywałem się do lądowania gdy okazało się, że tego miejsca nie ma, zarosła je dżungla – przyznał. Udało mu się jednak wylądować. Pozostali członkowie ekipy zjechali na linach i po trzech dniach dołączyli do kolegi.
Czym jest „Slide Challenge”?
Wyprawa do Wenezueli była pierwszym etapem „Slide Challenge”, który zakłada zdobycie 10 najwyższych wodospadów świata. Jeszcze w tym roku ekspedytorzy chcą wybrać się do Norwegii, gdzie czekają ich dwa takie miejsca. Pozostałe cele zamierzają osiągnąc w ciagu najbliższych trzech lat. Oprócz wymienionych wodospadów, uczestnicy ekspedycji zamierzają zdobyć następujące: Tugela (RPA, 948 m), Cataratas las Tres Hermanas (Peru, 914 m), Oloʻupena (USA, 900 m), Catarata Yumbilla (Peru, 896 m), Pu’uka’oku (USA, 840 m), James Bruce Falls (Kanada, 840 m) i Browne Falls (Nowa Zelandia, 836 m). Wśród uczestników wyprawy jest dwóch policjantów – jeden z Biura Operacji Antyterrorystycznych KGP, a drugi z garnizonu małopolskiego.
Czytaj też:
Przerażające odkrycie w drodze na Mount Everest. Ratownicy muszą usunąć ciała wspinaczy
Zdobyli najwyższy wodospad świata. Na tym nie koniec