Grzegorz Schetyna zeznaje przed komisją ds. VAT. „Polityczne zagranie PiS”

Grzegorz Schetyna zeznaje przed komisją ds. VAT. „Polityczne zagranie PiS”

Grzegorz Schetyna
Grzegorz Schetyna Źródło:Newspix.pl / DAMIAN BURZYKOWSKI
Grzegorz Schetyna, lider Platformy Obywatelskiej, zeznaje dziś jako świadek przed komisją ds. VAT. – To polityka PiS w pigułce, to kampania wyborcza i wykorzystywanie do tego państwowych organów – mówił jeszcze przed wejściem na przesłuchanie.

Grzegorz Schetyna poinformował, że „w poczuciu odpowiedzialności za państwo, odpowie na pytania komisji ds. VAT”. Stwierdził jednak przy tym, że uważa to za „polityczne zagranie PiS”. – Nie ma przypadku, że przesłuchania są wpisane w logikę kampanii. Gdyby było inaczej, moglibyśmy spotkać się kilka miesięcy temu lub za kilka tygodni. Po wyborach – mówił lider PO. Stwierdził, że nie jest jego rolą „doradzanie czy wskazywanie przewodniczącemu i członkom komisji”. – Jednak uważam, że wiedza byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego mogłaby być bardzo istotna w badanej przez komisję sprawie – dodał.

Lider PO zwracał uwagę podczas przesłuchania, że „dziwi go, że komisja bada czasy 2007-2015, a nie sięga do roku 2005, w którym wyłudzenia VAT też miały miejsce”.

Schetyna pytany był o plik kontrolny. Stwierdził, że w 2015 roku był szefem MSWiA i nie zajmował się tą kwestią. – Moją intencją było stworzenie zespołu ekspertów i doradców, by MSWiA funkcjonowało należycie. Zaprosiłem do współpracy Adama Rapackiego, twórcę CBŚ. Uważałem i zdania nie zmieniłem, że praktyka tego rządu jest zupełnie inna. Sprawami ścigania przestępczości powinni zajmować się eksperci, a nie osoby z nadania politycznego – tłumaczył.

Pytany o raport CBŚ z 2009 roku, Schetyna stwierdził, że „chodziło o skuteczność” i nie patrzy na to „w perspektywie legislacyjnej”. – Nasza aktywność skupiała się na tym, aby skutecznie zwalczyć przestępczość paliwową – mówił.

W dalszej części przesłuchania, Schetyna ponownie ocenił swoje przesłuchanie jako polityczne. – Mogliśmy przecież spotkać się kilka miesięcy wcześniej lub kilka tygodni później, już po kampanii do Europarlamentu – mówił.

Czytaj też:
Wpadka Radosława Sikorskiego na Twitterze? Polityk pomylił nazwiska

Źródło: Wirtualna Polska / Onet.pl