Smoleńsk. Polscy prokuratorzy rozpoczęli badanie wraku tupolewa

Smoleńsk. Polscy prokuratorzy rozpoczęli badanie wraku tupolewa

Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154M
Miejsce katastrofy smoleńskiej, szczątki TU-154MŹródło:Wikipedia / By Serge Serebro, Vitebsk Popular News, CC 3.0
Z informacji RMF FM wynika, że polscy prokuratorzy są już w Smoleńsku, gdzie - za zgodą strony rosyjskiej - będą ponownie badać wrak tupolewa.

Wrak samolotu Tu-154M jest powodem sporu między polskimi i rosyjskimi politykami. Od czasu katastrofy znajduje się w Rosji, która twierdzi, że odda go, gdy zakończy własne śledztwo. Wniosek ze strony polskiej o ponowne oględziny został złożony w marcu 2019 roku. Na początku maja Rosyjski Komitet Śledczy przekazał, że zgadza się na ponowne oględziny wraku, który jest dowodem rzeczowym w prowadzonym śledztwie.

Jak podaje RMF FM, w poniedziałek 27 maja o godzinie 8 czasu polskiego polscy prokuratorzy pojawili się na terenie wojskowego lotniska Smoleńsk Północny. Śledczy będą mogli dokonać m.in. ponownych oględzin podzespołów, agregatów oraz elementów konstrukcyjnych. Poprzednie tego typu oględziny miały miejsce we wrześniu ubiegłego roku. W sumie polscy eksperci badali dowody w Rosji już 12 razy. Rosyjski komitet podkreślił w oświadczeniu, że śledztwo w sprawie katastrofy nie zostało jeszcze zakończone a do tej pory rozpatrzono 32 wnioski Polaków dotyczące pomocy prawnej.

Katastrofa smoleńska

10 kwietnia 2010 roku o godz. 8:41 czasu środkowoeuropejskiego letniego w pobliżu lotniska Smoleńsk-Siewiernyj rozbił się wojskowy samolot Tupolew Tu-154M. Na pokładzie znajdowała się polska delegacja na uroczystości związane z obchodami 70. rocznicy zbrodni katyńskiej z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele. Katastrofy nie przeżył żaden z pasażerów. Zginęło 96 osób w tym prezydent RP Lech Kaczyński z małżonką, ostatni prezydent RP na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski oraz dowódcy wszystkich rodzajów sił zbrojnych wraz z szefem Sztabu Generalnego gen. Franciszkiem Gągorem. Na pokładzie znajdowała się także liczna reprezentacja Sejmu i Senatu oraz urzędnicy Kancelarii Prezydenta.

Czytaj też:
Marcin Palade o rozbieżnościach między sondażami a wynikami wyborów. „To patologia”