Białystok. Marsz w obronie disco-polo vs. Marsz Równości

Białystok. Marsz w obronie disco-polo vs. Marsz Równości

Tęczowa flaga podczas Parady Równości w Kijowie
Tęczowa flaga podczas Parady Równości w Kijowie Źródło: Newspix.pl / ABACA
Organizacja Tęczowy Białystok zamierza 20 lipca zorganizować pierwszy Marsz Równości w stolicy Podlasia. Oburzyło to wiele środowisk, zwłaszcza prawicowych.

Z inicjatywy organizacji „Tęczowy Białystok”, w stolicy Podlasia ma odbyć się pierwszy Marsz Równości czyli manifestacja środowisk LGBT. Aktywistka Katarzyna Rosińska uczestniczy w podobnych eventach w całej Polsce. Wraz z grupą osób o podobnych poglądach postanowiła przygotować „białostocką paradę równości”.

Momentalnie przeciwko jej inicjatywie zebrano ponad 6 tys. podpisów! Specjalna petycja wysłana do prezydenta Białegostoku – Tadeusza Truskolaskiego mówi o tym, by nie wyrażać zgody na „kolorową manifestację”.

Ale na samej petycji się nie skończyło. Szereg środowisk, głównie patriotycznych i prawicowych, zdecydowało się na utworzenie tego samego dnia własnych marszy i manifestacji.

Przyznać trzeba, że w przeciwieństwie do większości innych polskich miast, gdzie kontrmanifestacje miały charakter anty-LGBT, w Białymstoku wykazano się dużą kreatywnością i humorem.

I tak na przykład tego samego dnia ma odbyć się m.in. Marsz w obronie disco-polo jako muzyki tożsamościowej czy Pikieta w obronie rozumu i godności człowieka. Będzie też np. Upamiętnienie zatonięcia polskiego torpedowca ORP Kaszub czy Wiec poparcia dla korzystnej pogody obecnie panującej w Polsce.

Kontrnamifestanci chcą walczyć również o „Zademonstrowanie obecności w przestrzeni publicznej rowerzystów oraz promocja roweru jako środka transportu” czy „Zwrócenie uwagi społeczeństwa na problem wykluczenia w przestrzeni publicznej fanów muzyki trance i hip-hop, w tym głównie takich wykonawców jak Mobbyn oraz Kaz Bałagane” czy „Pikieta poparcia obowiązkowej matury z matematyki”.

Łącznie do białostockiego magistratu wpłynęło ponad 40 zgłoszeń dotyczących organizacji zgromadzeń publicznych. Naturalnie wszystkie mają na celu zablokowanie manifestacji Tęczowego Białegostoku.

Jak przyznaje sam magistrat, jeśli każda z nich spełnia wymogi formalno-prawne, to zostanie zatwierdzona i zarejestrowana. Problem pozostanie jedynie w przypadku samych tras przechodu manifestacji. Bo już teraz wiadomo, że większość z nich koliduje z manifestacją Tęczowego Białegostoku. A to ta organizacja jako pierwsza złożyła wniosek o swój "pochód" w białostockim Urzędzie Miasta. I to ona ma w chwili obecnej pierwszeństwo.

Problemu nie będzie jeśli organizatorzy się ze sobą dogadają. Na to jednak się nie zanosi.

– Wiemy, o co walczymy i wiemy, że jest to słuszne. Wiemy, że Białystok jest miastem dla wszystkich. Chcemy to powiedzieć na głos. Dlatego 20 lipca 2019 pójdziemy razem podczas Pierwszego Marszu Równości w Białymstoku – zapowiadają organizatorzy.

Zdecydowali się nawet na internetową zbiórkę pieniędzy, na zorganizowanie Marszu. Na portalu zrzutka.pl postawili sobie za cel niecałe 6 tys. zł. Co ciekawe, niemal udało się im zebrać pożądaną kwotę. Na dziś łączne wpłaty wynoszą 5 tys., a największa darowizna to 1 tys. zł.

– Cele marszu to nie tylko przeciwdziałanie dyskryminacji ze względu na tożsamość i orientację seksualną, ale także wyraz solidarności z osobami LGBT+ i walka o prawa człowieka, które mamy wszyscy i o których respektowanie nie powinniśmy musieć walczyć, lecz musimy. Dla nas jest to „święto różnorodności”, wsparcie mieszkańców i mieszkanek w byciu sobą, tworzenie bezpiecznej przestrzeni, wolnej od uprzedzeń i wykluczenia – i jesteśmy szczęśliwi i dumni – tłumaczą organizatorzy.

Zupełnie inaczej do sprawy podchodzą organizatorzy kontrmanifestacji, którzy mówią wprost, że ich celem jest odparcie ideologii marszu równości.

Czytaj też:
Sprzedawca odmówi wykonania usługi? Lubnauer: Bo jesteśmy z nadwagą lub rudzi

Źródło: Wprost