„Pacjent zero” opuścił szpital w Zielonej Górze. „To was powinienem się obawiać”

„Pacjent zero” opuścił szpital w Zielonej Górze. „To was powinienem się obawiać”

Szpital w Zielonej Górze
Szpital w Zielonej Górze Źródło:Wikimedia Commons / Leszek
Pierwsze informacje o tym, że 66-latek z Cybinki opuścił szpital, pojawiły się już w czwartek. Te doniesienia zostały jednak szybko zweryfikowane i okazało się, że „pacjent zero” wróci do domu dopiero w piątek. Mężczyzna, u którego jako pierwszego w Polsce wykryto koronawirusa, rozmawiał z dziennikarzami podkreślając, że ma bardzo dobre wyniki badań.

Pan Mieczysław opuścił szpital w Zielonej Górze w piątek, a dopytywany przez dziennikarzy potwierdził, że ma „wzorowe” wyniki badań. – Właściwie to was powinienem się obawiać i maskę założyć – powiedział cytowany przez Wirtualną Polskę. Podziękował także „opatrzności Bożej” za to, że dostał „dar życia”. – Mam kolegów, którzy mnie tu wspomagali dobrym słowem. Chciałbym też mieć trochę spokoju. Dziękuje całemu personelowi – dodał. Mężczyzna podkreślił zarazem, że jego przypadek dał czas polskiemu społeczeństwu na to, by dojrzeć do „właściwych reakcji” w sprawach dotyczących rozprzestrzeniającej się epidemii.

twitter

Kim jest „pacjent zero”?

Łukasz Szumowski krótko po ujawnieniu pierwszego przypadku w Polsce nie chciał mówić o danych pacjenta, poinformował jedynie, że osoba ta przyjechała z Niemiec i czuje się dobrze. Lokalne media m.in. „Gazeta Lubuska” oraz „Gazeta Wyborcza” twierdzą, że zakażony mężczyzna trafił do szpitala z Cybinki w powiecie słubickim. Pacjent czuł się źle i praktycznie od razu po powrocie do Polski zgłosił się do lekarza. Wcześniej miał być na karnawale w Nadrenii Północnej Westfalii.

Do Polski przyjechał autobusem. – W pierwszym wywiadzie epidemiologicznym pacjent podał, że podróżował samochodem osobowym – tak było po przekroczeniu polskiej granicy. Natomiast w Niemczech – do granicy w Świecku – podróżował autobusem – powiedziała lubuska inspektor sanitarna Dorota Konaszczuk. – Jest ustalona liczba osób podróżujących autobusem, w którym znajdował się pacjent zarażony koronawirusem, posiada ją Główny Inspektor Sanitarny – zapewnił wojewoda lubuski. – Przebieg zachorowania tego pacjenta jest łagodny. Dzisiaj nie gorączkuje, pokasłuje, ale czuje się bardzo dobrze. Wykonamy kontrolne badania, kiedy wyniki badań będą negatywne, puścimy pacjenta do domu – powiedział na konferencji dr Jacek Smykał ze szpitala Zielonej Górze.

Czytaj też:
Śmierć 27-latki. Szpital w Łańcucie wydał oświadczenie

Źródło: Wirtualna Polska / TVP Info