Rywin może pojechać za granicę w interesach

Rywin może pojechać za granicę w interesach

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sąd penitencjarny zezwolił Lwu Rywinowi na wyjazd w interesach za granicę. Rywin, który został w listopadzie 2006 r. warunkowo przedterminowo zwolniony z więzienia z odbywania kary dwóch lat więzienia, musi prosić sąd o zgodę za każdym razem, gdy chce wyjechać z kraju.

Sąd w poniedziałek przychylił się do wniosku Rywina i zezwolił mu pojechać za granicę na dwa tygodnie w kwietniu i kilka dni w maju. Producent filmowy chce, podczas wyjazdu, załatwić interesy firmy.

W końcu lutego Lew Rywin wrócił do Polski z miesięcznego wyjazdu do USA. "Mój klient w żaden sposób nie naruszył warunków zawieszenia kary" - oświadczył wtedy adwokat Rywina - Marek Małecki. W związku z wydaniem zgody sądu na wyjazd Rywina za granicę w styczniu 2007 r. naczelnik wydziału sądowego warszawskiej prokuratury okręgowej Wiesław Kwiatkowski stracił funkcję.

Sędzia Agnieszka Komorowicz uzasadniała pozytywną dla Rywina decyzję jego dotychczasową postawą po wyjściu z więzienia - Rywin jest w stałym kontakcie z kuratorem sądowym, informuje sąd o ważnych sprawach, a poprzedni wyjazd zagraniczny wykorzystał zgodnie z deklarowanym przeznaczeniem i powrócił do kraju.

Według sędzi, Rywin zdaje sobie sprawę z nałożonych na niego obowiązków i wie, jaki byłby skutek ich niedotrzymania. Nie ma podstaw, by odmówić mu prawa do wyjazdu w określonym terminie w celach biznesowych - uzasadniała Komorowicz.

Sam Rywin w sądzie nie chciał rozmawiać z PAP.

Decyzja sądu jest nieprawomocna. Prokurator, który nie zgadza się na pozwolenie na wyjazd, nie powiedział, czy prokuratura odwoła się od niej.

W grudniu 2006 r. warszawski sąd uwzględnił wniosek Rywina o zgodę na miesięczny pobyt w USA. Rywin został skazany na 2 lata więzienia, i po odsiedzeniu części kary w listopadzie 2006 r., warunkowo zwolniony. Gdyby w dwuletnim okresie próby złamał zasady zawieszenia, musiałby odsiedzieć karę do końca.

Sąd Apelacyjny w Warszawie skazał Rywina w 2004 r. na dwa lata więzienia za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. 27 grudnia 2002 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że Rywin oferował m.in. redaktorowi naczelnemu gazety Adamowi Michnikowi, że załatwi Agorze korzystne dla niej zmiany w ustawie o rtv. W zamian miał żądać 17,5 mln dolarów i dyrektorskiego stanowiska w telewizji Polsat, którą Agora miałaby kupić.

ab, pap